"Hulk miażdzyć!!!" 7
Każdy z nas na pewno miał kontakt choć z jednym z komiksów serii wydawanych przez Marvel Comics. Pamiętam to... miałem może 6 czy 7 lat gdy po raz pierwszy otwierałem i z zapałem czytałem kolejne komiksy z postaciami stworzonymi przez Stana Lee i Steve'a Ditko. Kiedy po raz pierwszy czytałem Hulka nie było mowy o tym, żeby wielka, zielona, umięśniona postać niszcząca wszystko (prawie wszystko) nie wyryła się na stałe w mojej pamięci. Wtedy była to jedna z moich ulubionych serii Marvela. A jak jest teraz? Od tamtego czasu minęło prawie 20 lat a w kinach pojawiają się kolejne ekranizacje komiksów które pamiętałem z dzieciństwa i siłą rzeczy nadeszła pora także na kolejnego Hulka.
"The Incredible Hulk" - tytuł, który przyprawia o gęsią skórkę chyba każdego fana komiksów Marvela, jednak kiedy szedłem na ten film nie wiedziałem czego oczekiwać. Nie byłem pewien czy kolejna ekranizacja okaże się fiaskiem, tak jak to często bywa. Co się okazało?
Efekty... temu nie można nic zarzucić. Jeśli jesteście fanami "zielonego monstrum" to moment w którym Bruce Banner (w tej roli Edward Norton) zmienia się w Hulka czy sam Hulk rzuca ciężką ciężarówką jak piłką ping-pongową, nie wbija w ziemie ale przejdzie was dreszcz... ten sam który czuliście kiedyś, czytając wersję komiksową.
"Zielony Bruce Banner", jest postacią dość skomplikowaną. Wielka drzemiąca siła, ukazująca się jedynie w momentach powiększonego napięcia, ukryta mroczna potęga zielonych mięśni chcąca wszystko miażdżyć, a z drugiej strony ambitny naukowiec, który za wszelką cenę stara się zdjąć z siebie klątwę promieni gamma. W filmie musiała oczywiście pojawić się wielka miłość Bruce'a - Elizabeth Ross (w tej roli Liv Tyler), która jako jedyna działa na Hulka uspokajająco i jest jedyną osobą, którą Banner rozpoznaje po swojej przemianie - ale to pamiętacie na pewno z komiksów.
W filmie znajdziecie prawie wszystko co powinien mieć film akcji, dzieje się dużo, choć sam początek na to nie wskazuje. Widowisko mogę z czystym sumieniem polecić wszystkim fanom, ale nie tylko. Jeśli szukacie filmu akcji, masy eksplozji i niszczenia to jest to film dla was.
Polecam 😉