po dwóch pierwszych świetnych wręcz komediach 3 jakby była robiona na siłę wiadomo film przyciąga tytułem i tyle

No niestety forma spadła dość znacznie, śmieszy o wiele mniej niż poprzednie części. Widać że dokręcony na siłę.

[3/10] Kiepski – Film ani śmieszny ani ciekawy, a scena z żyrafą beznadziejna. Na bohatera Alana nie mogę już patrzeć bo jego głupota aż boli.

3/10 – Scena po napisach końcowych, która trwa może z minutę jest zabawniejsza niż cała reszta tego filmu i to właśnie dzięki niej (no i może jeszcze Goodman) ocena poszła oczko do góry.

1/10 – Jeden z bohaterów, zresztą wyjątkowo antypatyczny przygłup, kupuje sobie żyrafę, przewozi ją autostradą na swojej przyczepce. W pewnym momencie głowa żyrafy zahacza o wiadukt, kamera dokładnie pokazuje jak zakrwawiony, odcięty łeb zwierzęcia trafia w szybę jadącego samochodu. Sytuacja powoduje karambol w którym giną przypadkowi ludzie. TO MA BYĆ ŚMIESZNE?

Drugi z bohaterów, zresztą wyjątkowo antypatyczny przygłup, trzyma w klatce w swoim domu koguty przeznaczone do walk. Gdy jeden z nich ucieka, z celebracją kamery dusi poduszką wyrywające się zwierzę. TO MA BYĆ ŚMIESZNE?

Takie filmy, takich twórców trzeba tępić jak chwasty. Fuck you Todd Philips!