Hannah i jej siostry to opowieść o trzech niezwykłych kobietach. Najstarsza córka - Hannah (Mia Farrow) jest oddaną żoną, kochającą matką i odnosząca sukcesy aktorką. Jest także prawdziwą i lojalną podporą dla swoich dwóch, ciągle jeszcze szukających celu w życiu sióstr - Lee (Barbara Hershey) i Holly (Dianne Wiest) -… zobacz więcej
Hannah i jej siostry to opowieść o trzech niezwykłych kobietach. Najstarsza córka - Hannah (Mia Farrow) jest oddaną żoną, kochającą matką i odnosząca sukcesy aktorką. Jest także prawdziwą i lojalną podporą dla swoich dwóch, ciągle jeszcze szukających celu w życiu sióstr - Lee (Barbara Hershey) i Holly (Dianne Wiest) - jest emocjonalnym kręgosłupem całej rodziny, która zdaje się tego wcale nie doceniać. Gdy jednak doskonale uporządkowany świat Hanny zostaje zniszczony przez siostrzaną rywalizację, kobieta zdaje sobie nagle sprawę, że jest tak samo samotna i zagubiona jak wszyscy inni. Aby się odnaleźć, musi dokonać wyboru między niezależnością rodziny z którą żyje a rodziną bez której żyć nie może... Anonimowy
+8/10 – Kolejny wyśmienity film Allena! Jeden z najlepszych w jego dorobku!
Woody pomimo wprowadzenie bardzo dużej ilości postaci ani trochę w tym wszystkim nie pogubił się. Kompozycja filmu wydaje się przejrzysta, historyjka biegnie swoim rytmem, a do tego wszystkiego pojawia się gama świetnych dowcipów, które łączą się ze sobą. Ponad to reżyser porusza problem nietrwałości związków (małżeństwo Elliota i Hanny), poszukiwania odpowiedzi po co żyć (perypetie Mickeya) czy nawet sprawy z wiarą, religią, opowiedziany w bardzo humorystyczny sposób. To film o szukaniu miejsca dla samego siebie, zderzeniu się różnych osobowości czy też niestałości ludzkich uczuć. Całość uzupełniają wspaniałe utwory jazzowe oraz świetne zdjęcia przeróżnych miejsc Nowego Jorku.
Nowojorczykowi udała się rzecz niesłychanie trudna – operując lekkimi środkami, bardzo humorystycznie opowiedz stworzył film zawierający głębokie myśli, dzieło w pełni dojrzałe.
Wrzucam film do ulubionych.
Ulubione cytaty:
Mickey: Co słychać u Eliota?
Hannah: Chciałabym, żeby wystawił sztukę.
Mickey: Wiesz… lubię go. To oferma, nieudacznik. Zupełnie jak ja. Znasz się na wyborze mężów.
Mickey: Wszedłem do sklepu i kupiłem strzelbę. Gdybym miał guza – zabiłbym się. Moi rodzice byliby zrozpaczeni. Ich też musiałbym zabić. A potem jeszcze ciotkę, wujka. Ale byłaby rzeź…
Pracownik: Molestowanie to temat drażliwy.
Mickey: Ale połowa kraju to robi!
Pracownik: Ale wy wymieniacie nazwiska.
Mickey: Nie. Mówimy tylko "papież".
Mickey: Coś dzwoni mi w uszach. Czy ogłuchnę?
Doktor: A problem występuje tylko w jednym uchu?
Mickey: To zdrowiej mieć dolegliwość w obu uszach?
Hannah:To przez twoją nieustanną masturbację na pewno nie możemy mieć dzieci!
Mickey: No tak. Każ mi jeszcze zrezygnować z jedynego hobby jakie mam.
Ksiądz: A wierzysz w Boga?
Mickey: Nie, ale chciałbym. Może zacznę od malowania pisanek. Może pomoże.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…
6/10 – "Świetnie się bawiłem. Było jak na procesach norymberskich"
Jak zwykle film Allena dialogiem stoi. Oczywiście nie tylko tym wymienionym przeze mnie. Było ich kilka. Niestety sama historia jakoś mnie nie wciągnęła. Postacie dla mnie takie trochę średnie i nudnawe, poza gościem granym przez Woody’ego Allena, nie chciałbym reszty poznawać. Nie wiem dlaczego. Wiem natomiast, że zdecydowanie wolę inne filmy Allena. Ten był niezly, ale raczej lekkie rozczarowanie.