Niezwykłe przygody ekscentrycznego portiera ze słynnego europejskiego hotelu w burzliwym okresie międzywojennym, który uwikłany zostaje w aferę wokół kradzieży bezcennego renesansowego obrazu i walkę o przejęcie ogromnej fortuny rodzinnej.
Niezwykłe przygody ekscentrycznego portiera ze słynnego europejskiego hotelu w burzliwym okresie międzywojennym, który uwikłany zostaje w aferę wokół kradzieży bezcennego renesansowego obrazu i walkę o przejęcie ogromnej fortuny rodzinnej. opis dystrybutora
Film Andersona to dzieło kompletne, przemyślane w każdym kadrze. Dzięki temu widz oglądając go czuje się dopieszczony jak goście tytułowego hotelu. przeczytaj recenzję
Cenne w filmie jest to, że daje nieco inną wizję przeszłości naszej części Europy, przetworzoną przez malarską wyobraźnię artysty, nieoczekiwanie radosną i wdzięczną. przeczytaj recenzję
Film ten wymyka się jednoznacznej klasyfikacji. Zaczyna się jak obyczajowa komedia retro, potem osuwa się w kryminał, który szybko mutuje w czarną komedię. przeczytaj recenzję
Ta produkcja przekonała mnie, że warto zapoznać się z innymi produkcjami Andersona. A to już chyba stanowi rekomendację samą w sobie. przeczytaj recenzję
„Grand Budapest Hotel” to rozkoszne cacko, które tak jak słodycze z pojawiającej się w filmie cukierni Mendla nie stanowi może pełnowartościowego posiłku, ale trudno mu się oprzeć. przeczytaj recenzję
Im mniej wiemy o samej fabule przed obejrzeniem filmu, tym lepiej dla nas - w ten sposób mamy możliwość podziwiania niezwykłego świata stworzonego przez Wesa Andersona. przeczytaj recenzję
Gorąco polecam ten film zarówno fanom, jak i osobom nieznającym stylu Wesa Andersona. Ci pierwsi się nie zawiodą, a ci drudzy albo go pokochają, albo znienawidzą. przeczytaj recenzję
Recenzja filmu Wesa Andersona "Grand Budapest Hotel" przeczytaj recenzję
Film został nakręcony w okresie od 14 stycznia do 15 marca 2013 roku. zobacz więcej
Zgadzam się. Mnie najbardziej rozbroiły sceny, w których postacie zaskakują najbardziej, typu: Gustave rzucający się w ucieczkę, kiedy przychodzą go aresztować, czy Jopling wyrzucający kota za okno. Jest wiele takich scenek, w których dzieje się coś nieprzewidywalnego.
@Quagmire W pełni się zgodzę. Ba – "aktorska wersja kreskówki" to dokładnie moje odczucie, którego nie udało mi się samemu ubrać w słowa – dziękuję ! :)
Plejada gwiazd, i wszyscy bardzo dobrze zgrani – żeby nie powiedzieć że wszystko grało razem wybornie.
Mnie osobiście (pomijając wcześniej wymienione aspekty) czy może niektóre świetne ujęcia (przywodzące czasami na myśl może Sin City), ale w szczególności ta alternatywna rzeczywistość. Cały świat, który pomimo że IMHO dość polsko-podobny (nie wiem na czym dokładnie się opierali) – ale Zubrowka, czy Lodz – to Żubrówka i Łódź bez polskich znaków jakby nie było :) No i co najważniejsze – o ile historia, która jest tłem perypetii głównych bohaterów jest zrobiona mocno w krzywym zwierciadle, to jednak mnie osobiście setnie ubawiła. Smaczki tu i tam.
Naprawdę to wielkie chaux po bas w stronę późno-XIX i wczesno-XX wiecznej środkowej europy. Coś wspaniałego – kurcze pisząc to zmieniłem zdanie – ma 9 nawet :D
aktorzy świetnie zagrali swoje role a film bardzo dobry
Lekki, zabawny i co najważniejsze nie przekombinowany, co często się zdarza przy tak dużej liczbie gwiazd w rolach od pierwszego planu po epizodyczne.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
8/10 – Najdoskonalsza aktorska wersja kreskówki jaką widziałem, to była moja pierwsza myśl po seansie. Dzięki Bogu, że Johnny Depp zrezygnował z roli, zapewne jego sztampowe wykonanie postaci głównego bohatera odebrałoby filmowi połowę uroku. Czaru który objawia się w przepięknie skomponowanych kadrach, aż może trochę szkoda, że Wes Anderson zdecydował się na taki, a nie inny zabieg stylistyczny, z trzema aspect ratio, w końcu jego docelowy widz nie miałby problemu z połapaniem się w miejscu akcji.
Wracając do aktorstwa, Ralph Fiennes jest tutaj niesamowicie świeży, choć można rzeczywiście dostrzec pewne chwyty w których odnalazłby się Depp. W zastępie gwiazd chyba najmocniej brylują Adrien Brody i Willem Dafoe, dużą rolę ma też dość bezbarwny Edward Norton, reszta raczej jedynie pokazuje się widzowi. Trudno nie polubić tego filmu, awanturniczej, niesamowicie absurdalnej opowieści z toną równych gagów. Moim ulubionym jest chyba ten z niekończącym się przełączaniem rozmówców pomiędzy hotelami, oraz wymawianiem nazwiska i pozycji Fiennesa z należnym szacunkiem.