Na spotkanie z aniołami 9

„Młody”, niedoświadczony anioł – Monika – rozpoczyna swoją przygodę związaną z pomocą ludziom. Jej przewodniczką i nauczycielką jest Tess. Czasem muszą one współpracować z aniołami śmierci, których zadaniem jest przeprowadzić umierającego człowieka „na drugą stronę”.

Ktoś powie – „Banalny pomysł na serial”. Być może. Ale jeśli powstają kolejne seriale i filmy o aniołach pomagających ludziom zmagającym się z codziennymi przeciwnościami losu i znajdują one widzów, to musi mieć to jakiś sens.

Najbardziej zatwardziały człowiek ma w swoim życiu chwile, kiedy czuje się do granic możliwości samotny, a nie może liczyć na innych ludzi. Pewnie nawet nie przyzna się do tego, żeby ktoś nie uznał go za mięczaka, ale jest to coś zupełnie naturalnego i nie powinno być przyczyną wstydu.

„Dotyk anioła” to miły serial dla widza w niemal każdym wieku. Wprawdzie dziecko może nie zrozumieć niektórych poruszanych problemów, jednak wszystkie odcinki mają pozytywne przesłanie. Każdy z nich jest poświęcony osobnej historii, choć czasem danemu „przypadkowi” poświęcono nieco więcej miejsca i czasu, w zależności od jego złożoności. Czyli można z czystym sumieniem powiedzieć, że pomimo często bardzo poważnej problematyki, jest to serial dla całej rodziny, świetny do familijnego oglądania.

Bardzo wiele jest dziś seriali pełnych brutalnych scen, często pokazujących wręcz „przepis” na złe postępowanie (kradzież, rozbój, czy nawet coś jeszcze gorszego); coraz mniej jest produkowanych seriali dla całej rodziny, które nie są oparte na „śmiechu z puszki” i wygłupach.

Po obejrzeniu bardzo wielu odcinków, nie zauważyłam w „Dotyku anioła” nachalnego moralizatorstwa, które mogłoby odrzucić od obejrzenia kolejnych części. Anioły nie zawsze są doskonałe – Monika dopiero się uczy, jest naiwna i czeka ją długa droga; jednak otwartości na drugiego człowieka i chęci pomagania może jej pozazdrościć każdy z nas – nie trzeba być bowiem aniołem, żeby pomóc drugiej osobie. Tess nie jest groźnym nauczycielem, a cierpliwym doradcą, pełnym ciepła i wyrozumiałości. Jednym z głównych wniosków po obejrzeniu serialu jest to, że praktycznie nie ma sytuacji bez wyjścia, a przynajmniej jest ich naprawdę niewiele, wystarczy mieć odrobinę odwagi, aby ”chwycić byka za rogi”.

Może się wydawać, że z jednej strony „Dotyk anioła” jest serialem banalnym. To jeden z wielu seriali opowiadający o zwykłym życiu przeciętnego „Kowalskiego”. Anioły pojawiają się w czyimś życiu, aby pomóc, doradzić, poddać pomysł rozwiązania, wskazać komuś, co naprawdę jest w jego życiu ważne i że często ma błędne mniemanie, że sam nie może zmienić na lepsze tego, co mu się w najbliższym otoczeniu nie podoba, bo jest złe, niesprawiedliwe.

Polecam ten film każdemu widzowi, niezależnie od wieku, wyznania czy gustu filmowego. Nawet jeśli drogi Czytelniku wolisz wartką akcję, zrób sobie czasem przerwę i odetchnij w „dobrym towarzystwie”.