Jako 35-letni aktor, ojciec i mąż Aidan Bloom próbuje odnaleźć siebie i poradzić sobie z własnymi problemami.
Gdy film został pokazany na festiwalu w Sundance, gdzie publiczność nagrodziła film owacjami na stojąco. Obraz w reżyserii Zacha Braffa (Powrót do Garden State, serial Hoży doktorzy) opowiada historię Aidana Blooma, który w wieku 35 lat ciągle szuka swojej tożsamości. Próbuje być dobrym ojcem i mężem. Dorywcza praca aktora niestety nie pozwala na opłacenie rachunków na prywatne szkoły dzieci, więc postanawia uczyć je w domu. Aidan stara się również przywrócić dobre relacje ze swoim ojcem. Wspaniałe współczesne kino obyczajowe. opis dystrybutora
Ostatni film z udziałem Jamesa Avery'ego. zobacz więcej
5/10 – Chyba większość myślała, że Braff znowu zbierze ładne pioseneczki aby potem prasować smoking na rozdanie nagród Grammy. Nic bardziej mylnego, dobranie piosenek jest tak bezpłciowe jak sam film, utwory nie tworzą scen i przemykają gdzieś gdzieś obok obrazu. Mam wrażenie, że w Garden State genialną scenę krzyku w kanionie przy akompaniamencie "Only Living Boy in New York" stworzył nie tyle inny reżyser, a inny człowiek.
Ale zacząłem trochę od tyłu, to idealnie bezpłciowy, letni, płytki, przechodzący obok widza film obyczajowy. Lektor zagłuszy parę przekleństw i Polsat ma ramówkę na niedzielę. Braff zupełnie nie czuje chemii do swojego własnego materiału, jeszcze nie wiem gdzie tkwi wina, być może w braku…chemii między nim a resztą obsady. Między mną a moją klawiaturą jest jej więcej, niż między nim a Kate Hudson, czy nim a dziećmi. Nie jest to zagrane źle, najlepszy jest chyba Mandy Patinkin, ale czuć dziwnie chłodny dystans jak na opowieść o dojrzewaniu, marzeniach i umieraniu, zaskakująco nieudolnie przeplataną nastrojowymi utworami.
Tylko w paru scenach czuć cząstkę dawnego Braffa, jeśli tak można już mówić po jednym filmie. Przykładowo, jedna z postaci trzyma swoje dawne szkła kontaktowe w akwarium bez ryb, aby zachować dawne’ wizualne wspomnienia, gdy inny bohater potrzebuje rady znajduje jedynie pusty pojemnik na broszury z radami. To stanowczo za mało, szkoda, że wątek marzeń sennych prowadzi zupełnie donikąd, a wszystkie inne wątki rozwiązane są niechlujnie, banalnie i pośpiesznie w najprostszy z możliwych sposobów.
Ten film nie ma nic z Garden State, ten film nie ma nic z własnego zwiastuna.
PS. Zach przed 40-tką nabawił się pewnego fetyszu, obie dorosłe aktorki mają sceny w obcisłych koszulkach na ramiączka bez stanika :)
Polska premiera kinowa – Film wejdzie do naszych kin 12 września 2014 roku, dystrybutorem jest UIP. Polski tytuł to "Gdybym tylko tu był". Wspaniała niespodzianka!
Sundance – Jutro premiera na festiwalu Sundance w sekcji "Premiery". Trzymam kciuki, żeby powtórzyła się sytuacja dokładnie sprzed 10 lat, kiedy to "Garden State" praktycznie od razu, po pierwszym wyświetleniu, znalazł dystrybutora.
Czekam na pierwsze doniesienia dziennikarzy.
Making-of – Pierwsze migawki kadrów z drugiego filmu Zacha Braffa przywodzą na myśl stylistykę "Garden State".
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Dostateczny ! – Szału może nie ma ? Ale nie zaszkodzi obejrzeć ;)