Motyl. Still Alice 2014

dobry – na bardzo ważny temat. oby więcej takich produkcji.

7/10

powolne zmierzanie ku nicości, podmiot nieuniknienie wygasa; materia nieubłaganie pochłania ostatnie tchnienia ducha, odruchy biologii, urzeczawia człowieka.

przepiękny! – piękny, wzruszający film, polecam każdemu

O chorobie po amerykańsku; zbyt mdły. Niezły początek, ale potem była przemowa i do końca wywoływanie emocji na siłę. Brak ukazania wpływu choroby na rodzinę

7.5/10 – Nie czytałem książki, której adaptacją jest film, ale odniosłem wrażenie, że to najlepszy obraz jaki mógł powstać z tego materiału. Świetnie przedstawiony rozwój choroby, dzięki bardzo dobrej kreacji Julianne Moore i dobrze rozpisanemu scenariuszowi, który pokazuje nam sceny z codziennego życia, stopniowo przybliżające nam chorobę. W tle dobry Alec Baldwin i o dziwo też dobra Kristen Stewart. „Still Alice” momentami popada w ckliwość, a mocno do tego przyczynia się muzyka, która jest taką mieszanką typowych motywów z melodramatów. Mimo wszystko to jeden z najbardziej przerażających filmów jakie widziałem, bo cieżko mi sobie wyobrazić gorszy dramat niż bezradność wobec stopniowej utraty siebie.