Jonathan ze swoją żoną wyjeżdżają z hotelu. Tymczasem opiekę nad małym Dennisem przejmuje Dracula, który chce swojego wnuka nauczyć wampirzej natury.
Ponownie spotkamy się w hotelu zamieszkiwanym przez potwory wszelkiej maści: hrabiego Drakulę, Mavis, Mumię Murray, Niewidzialnego Człowieka i wielu innych. Sympatyczne monstra zostaną zmuszone do złamania pierwszej zasady Hotelu Transylwania: Unikaj ludzi! Staną z nimi oko w oko, choć tak bardzo się ich boją. opis dystrybutora
Większość dowcipów jest nieśmieszna, uciążliwa i po prostu sucha. przeczytaj recenzję
Plus i minus to jedyne co widzę [7/10] |||
Kontynuacja przeboju o zgrai sympatycznych potworów z Draculą-wegetarianinem na czele. Na krzesełku reżysera zasiadł ponownie twórca "Laboratorium Dextera" i reżyser pierwszej części, Genndy Tartakovsky.
Pod względem jakości film nie odbiega od pierwowzoru. Fabuła znów nie jest specjalnie odkrywcza czy emocjonująca, koszmarne piosenki po raz kolejny powodują ból brzucha, jednak – znowu – wszystko ratuje najwyższej próby humor. W ogólnym rozrachunku to nadal godne polecenia kino familijne, które powinno zapewnić rozrywkę i małym i dużym.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Pierwsza część nie przypadła mi do gustu, więc siłą rzeczy po kontynuacji nie spodziewałem się za wiele. O dziwo film okazał się jednak całkiem niezły.
Akcja skupia się na potomku Gimbo-Emo-Girl z Ryżym-Joł-Ziomalem (w 1. części mnie irytowali, w tej już trochę mniej; pewnie dlatego, że nie ma ich tak dużo). Z pewnych przyczyn młody zostaje pod opieką Drakuli i całej zgrai potworów, którzy z kolei znów są fajni i co chwila dają powody do śmiechu (Wilkołak rządzi). Chętnie bym obejrzał jakąś animacje z tylko i wyłącznie "nieludzkimi" bohaterami tego filmu.
Minus za nachalną reklamę telefonu. Ponownie też tragicznie dobrano piosenki – w ogóle nie pasują do filmu.