Lata 50-te, XX wieku. Jack to jeden z trójki braci, dorastający w Midwestern na Środkowym Zachodzie. Poznajemy go, gdy ma 11 lat i jest pełen dziecięcej niewinności. W miarę dojrzewania Jack poznaje piękno jak i brutalność otaczającego go świata, a będąc już dorosłym człowiekiem wyzbywa się wszelkich złudzeń, stając się… zobacz więcej
Lata 50-te, XX wieku. Jack to jeden z trójki braci, dorastający w Midwestern na Środkowym Zachodzie. Poznajemy go, gdy ma 11 lat i jest pełen dziecięcej niewinności. W miarę dojrzewania Jack poznaje piękno jak i brutalność otaczającego go świata, a będąc już dorosłym człowiekiem wyzbywa się wszelkich złudzeń, stając się "zagubioną duszą w nowoczesnym świecie". Hsi_Nao
"Drzewo życia" to film trudny i wymagający, tylko dla widza gotowego na oglądanie dzieła wymagającego kontemplacji, a nie śledzenia akcji. Niemniej jeżeli ktoś lubi takie kino będzie zachwycony. przeczytaj recenzję
Czy werdykt festiwalowego jury w Cannes można uznać za trafny i sprawiedliwy? Tylko jeśli zaakceptuje się chaos twórczy, patos i monstrualne ambicje reżysera. przeczytaj recenzję
Mel Gibson był brany pod uwagę do jednej z ról w tym filmie. zobacz więcej
Gdyby ktoś zapytał mnie o czym jest ten film, to prawdę powiedziawszy nie wiem. Film opowiada o Jacku, synu pana i pani O’brien oraz dwójce rodzeństwa, które jest w filmie zmarginalizowane i w sumie tyle. Film miesza momenty sielankowe z tymi gorszymi, gdzie pan O’brien wydaje się być tyranem i despotą, więc można powiedzieć, że dzieło omawia różne – trudne i dobre stosunki Jacka z rodzicami. Wiele osób na fw zarzucało panu O’brienowi, że jest nienormalny, zły i zepsuty, wg. mnie postać grana przez Brada Pitta chciała wychować twardych mężczyzn, niezależnych i odważnych, znających i szanujących zasady, tak jak w wojsku(w końcu był oficerem). Czy film jest ładny? Tak jest nawet piękny, ponieważ połowa filmu (1h 10 mint) to ujęcia wyjęte z BBC Nature albo National Geographic, gdzie oglądamy naturę, nawet dinozaury[?]. Film chciał być bardzo ambitnym kinem, ale wyszło coś pseudomentalno wyższego, mającego skłonić do refleksji, a finalnie wyszło coś niezrozumiałego. Daję 5 za estetykę filmu i kreację Brada Pitta. Rozumiem, ze film mógł się podobać, ale głównie melancholikom lub szukającym naprawdę czegoś innego w kinie niż złożona fabuła, której nie trzeba sobie dopowiadać i tłumaczyć – szczególnie końca.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Nie mogę sobie jakoś wyrobić zdania o tym filmie. Ja wiem, że to miał być artystyczny obraz pełen metafizyki. Odnoszę jednak wrażenie, że Malick przekombinował, dlatego moja ocena jak na razie średnia. Koniecznie do obejrzenia po raz kolejny, może wtedy spojrzę na ten film inaczej.