Pomysł na efektowną komedię SF był, jednak (tak jak i pierwsza część) trafił w nieodpowiednie ręce. Brakuje nieco budżetu i rozmachu, wiele elementów w fabule służy tylko do pojedynczych gagów co sprzyja rozczarowaniu (tak jak zmarnowanie Putina-reptilianina). Lepsze tempo niż w części pierwszej więc lepiej się ogląda, jednak klejone na ślinę wątki psują wrażenie. Jedyna naprawdę udana rzecz w filmie – rewelacyjna scena z mszą wyznawców Jobsa na początku filmu!
W dużej mierze film spotyka się jednak z negatywnym odbiorem. Jeśli nie znamy pierwszej części, lepiej może jednak nie wybierać się do kina, bo istnieje duże ryzyko, że film nam się nie spodoba.
No niezłe gó.no
Pozostałe
Proszę czekać…
Raczej kosmiczni lewacy doszczętnie rujnują ziemię