Pod koniec dwudziestego wieku telewizja to potęga. Mało kto na początku rozwoju tego medium zdawał sobie sprawę z możliwości manipulacji telewizyjnych. Jeden z pierwszych amerykańskich teleturniej telewizyjnych nazwany został "21" od ilości punktów, które musieli zdobyć zawodnicy, co wieczór gromadził przed telewizorami miliony telewidzów. Ze względów technicznych show odbywał się na żywo, a specjalne zabezpieczenia uniemożliwiały jakąkolwiek ingerencję w jego uczciwość. Stawka gry była jak na owe czasy niezwykle wysoka, podobnie jak zyski z programu, które trafiały do kieszeni jego twórców oraz do emitującej stacji telewizyjnej. Szybko pojawiły się próby "sztucznego" podniesienia atrakcyjności programów przez ich reżyserowanie. Wszystko udawało się utrzymać w tajemnicy do momentu, gdy jeden graczy poczuł się oszukany.