Remix 'Małych zielonych ludzików' Borunia (1985), z spaczoną morfą Dukaja (2003) i estetyką Stalkera: bardziej GSC 2007, niż Tarkowski 1979, czy Strugaccy 1972.
Gdyby porzucić cały ten pseudointelektualno-naukowy bullshit to wyszedłby z tego całkiem strawny, trippy thriller w duchu Davida Lyncha. Zmarnowany potencjał, choć ma kilka ciekawych motywów i scen, np. ten z potworem, który wydaje ludzkie dźwięki.
No nie złe kino