Eksperyment wymknął się spod kontroli. Naukowcy sami się wymordowali. Czy ktoś przeżyje? 1

I znów natknąłem się na film, który z założenia miał być horrorem. Akcję filmu umiejscowiono głęboko w lesie, w opuszczonym laboratorium. Dodano do tego 3 dziewczyny i 3 chłopaków. I kogoś kto morduje. Skąd my to znamy? Niestety scenariusz jest kolejnym, zresztą nieudanym powieleniem i modyfikacją "Lśnienia" Kubricka. Od pierwszych minut filmu, niej więcej do jego połowy - nic się nie dzieje. To znaczy dzieje się: bohaterzy chodzą po pustych korytarzach laboratorium, rozmawiają ze sobą, znów chodzą. Totalne dno. Żadnej akcji, żadnego aktorstwa. Scenarzysta musiał wziąć sobie wolne, gdyż w kółko mamy puste korytarze, żadnej dodatkowej scenografii, tysiące metrów rur i słabe oświetlenie. Dobrano na głównych aktorów 3 dziewczyny i 3 chłopaków, więc po pół godziny oglądania tych "flaków z olejem" myślałem, że choć może trochę striptizu zobaczę. Niestety z tego też nici. Jeżeli zaś ktoś przebrnie przez pierwszą "tunelową" część filmu, to druga jest jeszcze gorsza. Bezsens za bezsensem, żadnej logiki nie zobaczymy tu. Choćby to, iż niektórzy odgryzają sobie języki, a potem swobodnie rozmawiają. Albo to, iż w latarkach kończą się baterie i gasną, aby potem znów świecić bezproblemowo. A takich "kwiatków" jest więcej. Acha..szeryf aresztuje dziewczynę, pokazuje jej zwłoki i pyta się: "A to co"?

Muzyka w takim filmie powinna odgrywać dość dużą rolę. Tu zaś odgrywa jeszcze większą, bo nie można się zorientować, czy bohaterowie słyszą coś w ciemnościach i dlatego na to reagują, czy reagują na muzykę. Bo ona zagłusza wszystko. Aktorstwo młodych ludzi - to aktorstwo naprawdę młodych ludzi. Ale nie aktorów. Nic dodać nic ująć. Natomiast same wyjaśnienie sensu filmu to majstersztyk. Takiej głupoty i braku sensu jeszcze nie słyszałem. A tu wplątano i CIA i rząd USA. Musieli by tam być zatrudnieni naprawdę bezmózgowcy, żeby sens filmu miał..sens.

Ogólnie jest to najgorszy film jaki widziałem. Totalnie nieudany, totalnie nijaki, totalnie głupi. I niestety muszę napisać, że kto zechce to obejrzeć, to straci oprócz 1,5 godziny czasu to i część swoich komórek mózgowych. Ja swoje straciłem i muszę odbudować w jakiś rozsądniejszy sposób - choćby piwem. Czego wam nie życzy wasz recenzent - pilatom.