Ekipa techniczna i reżyser się spisali, ale scenariusz to czysta głupota rodem z SyFy channel – nijakie postacie, absurdalnie bezsensowny plan czarnego charakteru, wszędobylski fart bohaterów pakujących się w problemy w najgłupszy możliwy sposób, postać od gagów po prostu irytuje. Pozostanie w pamięci kilka ładnie nakręconych scen ataków oraz głupoty deklasujące słynne "Alan!" (nęcenie ogonkiem i ucieczka przed lawą to idealne materiały na memy).
Przynajmniej nie nazywają już tego "Jurassic Park".
Pozostałe
Proszę czekać…
Druga część Jurassic World rozczarowuje. Jest przewidywalna. Trochę nudnawa. Na plus efekty specjalne, ale te były już świetne w pierwszym Jurassic Park. Czarny charakter jest nijaki, ot chciwy dusigrosz. Twistu z dziewczynką się nie spodziewałem jedyne zaskoczenie w filmie. Ale reszta? Czasami zachowanie dinozaurów też jest durne. No jak 2 bohaterów ucieka z bunkra przed Dino, który próbuje ich dopaść wchodzących po drabinie. Początkowo nie może się wcisnąć w szyb oni wychodzą i nagle prawie wyskakuje z tego szybu… Albo uśmieszek kolejnej hybrydy, albo po tym jak biega jak wściekły po całym domu kłapiąc zębiskami , nagle zwalnia i niczym Dracula skrada się do łóżka swojej ofiary. O ja cię cóż za emocje… Na plus jest bardzo dużo nawiązań do wspomnianego Jurassic Park. I zakończenie zwiastuje 3 część Jurassic World tylko po co. Seria powinna umrzeć tak jak dinozaury miliony lat temu.