Chłopak "ciepłe kluchy", dziewczyna "słodka idiotka" i ojciec "tyran" 1
"Bommarillu" to jeden z najnudniejszych filmów produkcji telugu, jaki kiedykolwiek oglądałam. Rzekomy przebój okazał się być totalnym gniotem przez duże "G".
Po pierwsze gra aktorów jest denerwująca. Już na początku filmu dowiadujemy się o wielkiej tragedii bohatera. Jest on bogaty, ale w zaciszu domowym przeżywa koszmar, ponieważ jego ojciec kieruje jego życiem!!! On nie może nic poradzić, bo za każdym razem kiedy chce zrobić coś po swojemu, jego ojciec rzuca na niego władcze spojrzenie. Pewnego dnia spotyka dziewczynę, która dla odmiany i ku wielkiemu zdziwieniu widza jest biedna i zwariowana. Jest tak zwariowana i "zabawna" (chyba tylko w oczach bohatera), że chłopak się w niej zakochuje. Acha! Zapomniałam dodać, że do tego ma ona złote serce, nosi jedzenie do świątyni dla żebraków, a gdy palnie jakąś głupotę, to jest oczywiście słodka. Od niej chłopak uczy się bycia "buntownikiem". Kiedy ojciec chłopaka poznaje jego wybrankę jest oburzony (każdy by był gdyby jakaś osoba tak zachowywała się przy obiedzie jak ona).
Jeśli chodzi o piosenki, nie pamiętam ani jednej melodii, ani jednego teledysku. Wiem tylko, że wszystkie miały teksty w stylu "Jesteśmy młodzi, niech żyje przyjaźń, podrywamy dziewczyny bla bla bla".
Film trwał dwie godziny, przez pierwszą godzinę czekałam, aż coś się wydarzy, potem czekałam tylko kiedy się skończy i było to masochistycznym wyczynem dotrwać do końca. Nie polecam nikomu tego ocenionego na IMDB, o zgrozo, na 8 gwiazdek "arcydzieła". IMDB tym razem wpędziło mnie w maliny.