Nie jest to kino dla każdego, a w szczególności fanów gwiezdnych pościgów, wybuchów i efektów specjalnych spod loga Marvela. przeczytaj recenzję
"Ad Astra" rozpada się na kilka niezależnych opowieści, które łączy jedynie postać Roya. Nawet subiektywizm nie usprawiedliwia tego nadmiaru, który skutkuje powierzchownością. przeczytaj recenzję
Jestem pewien, że miłośnicy kina fantastycznonaukowego o tym ambitnym dziele będziemy rozmawiali jeszcze latami. przeczytaj recenzję
Pompatyczny, pełen patosu, ale ludzki i zjawiskowy. przeczytaj recenzję
Gdyby nie wybitna kreacja Brada Pitta, "Ad Astra" stałaby się obrazem nie do zniesienia. W końcu ile można słuchać o "męskich decyzjach", które oceni historia albo patrzeć na relacje o zbiorowych mordach, które przestają mieć znaczenie, jeśli morderca zostawił po sobie coś, co wpłynie na los pokoleń. przeczytaj recenzję
Kameralność Ad Astra to również bardzo wyważone i skromne w ekspresji środki wyrazu w grze aktorskiej, która praktycznie cała skupia się na postaci granej przez Brada Pitta. Aktor wypada w swojej roli więcej niż wyśmienicie. przeczytaj recenzję
Film trwa dwie godziny, a cała akcja skupia się na końcowych 10 minutach. Przedstawiona tu historia jest tak nudna, że mogłaby być spokojnie skrócona o 40 minut. przeczytaj recenzję
„Ad Astra” zabiera widza nie tylko w głąb kosmosu, ale i w głąb człowieczeństwa. Przepięknie sfilmowana pozycja obowiązkowa dla ludzi szukających w fantastyce egzystencjalnych historii. przeczytaj recenzję
Pozostałe
Proszę czekać…