Solidny survival horror. Ciekawy klimat wszędobylskiej ciszy. W końcu film, w którym atakujące stwory nie czają się tylko w ciemności albo są pokazane z trzęsącej się ręki. Oczywiście nie obyło się bez błędów logicznych, ale przyjemność i tak pozostała. Brawo. 8/10
Wyjątkowo wciągający – nowatorski pomysł. Ma w sobie coś co hipnotyzuje i nie pozwala się oderwać od ekranu – ładne zdjęcia i muzyka. Fajnie jest zobaczyć na ekranie duet Emily & John – bardzo lubię tę parę :-) Zabrakło mi trochę jakichś informacji o tym świecie – nie żeby od razu odzierać go ze swojej grozy i tajemnicy, ale cokolwiek co pobudziłoby wyobraźnię. Jednakowoż Krasiński pisze już scenariusz na sequel, więc pewnie mnie usatysfakcjonuje :-) Oby tylko zachował feeling oryginału – subtelnego i lirycznego opowiadania poprzez otoczenie i dobre aktorstwo – i nie poszedł za bardzo w akcję. Takie horrory to ja mogę oglądać – odpowiednio wyważone.
Pozostałe
Proszę czekać…
Takie horrory chce się oglądać. Film, który nie bazuje tylko i wyłącznie na schematach gatunku, ale także wnosi coś nowego. Produkcja, która stoi przede wszystkim efektami dźwiękowymi – pod tym względem wydaje mi się, że może to być podobna sytuacja, jak "Dunkierka" – bez dobrego dźwięku ten film nie będzie tak samo odebrany. Znakomicie budowane napięcia, a sekwencja porodu to jedna z najlepszych tegorocznych rzeczy w kinie :)