Krwawa Godzilla
2016
Red Billabong
Na odziedziczonej po dziadku farmie spotykają się dwaj bracia Nick i Tristan oraz grupka ich przyjaciół. Ich spotkanie zostaje zakłócone pojawieniem się tajemniczej istoty, która porywa kolejnych z nich. Jednak legendarny potwór to jak się okazuje nie jedyny problem, gdyż na farmie pojawiają się najemnicy chcący złapać bestię.
-
5.6 9 głosów g. -
Oceń ten film Twoja ocena -
- Reżyseria
- Luke Sparke
- Scenariusz
- Luke Sparke
- 0 lubi
- 0 chce obejrzeć. obejrzy
Zobacz wszystkie 8 zdjęć
ZdjęciaObsada Uzupełnij obsadę dla tego filmu
Fabuła
Na odziedziczonej po dziadku farmie spotykają się dwaj bracia Nick i Tristan oraz grupka ich przyjaciół. Ich spotkanie zostaje zakłócone pojawieniem się tajemniczej istoty, która porywa kolejnych z nich. Jednak legendarny potwór to jak się okazuje nie jedyny problem, gdyż na farmie pojawiają się najemnicy chcący złapać bestię. Asmodeusz
Zobacz także
Szczegóły
- Premiera
- 2016-08-25 (świat)
- Wytwórnia
- SparkeFilms History Design
- Kraj produkcji
- Australia
- Wiek
- od 16 lat
- Czas trwania
- 113 minut
Recenzje
Mogło być lepiej.
4
- 2018-07-18
- napisana przez Asmodeusz
- zobacz wszystkie moje recenzje
Jak to zwykle bywa w tego typu produkcjach całkiem dobry pomysł zostaje pogrążony przez kiepskie wykonanie. Tak pokrótce można by podsumować ''Red Billabong'', który zmienił jedną z australijskich legend w film o gumowym potworze parającym się magią, który spotkał grupkę młodych ludzi i bandę bezwzględnych najemników.
Podstawowym problemem filmu jest kiepski scenariusz w większości skupiający się na problemach bohaterów i ich przeciągających się rozmowach. Może miało by to jakiś sens gdyby udźwignęli to bohaterowie ci jednak nie zachwycili, a momentami wydawało się, że po prostu odczytują sztywno scenariusz. Ten brak emocji i standardowo idiotyczne poczynania aktorów skutecznie przeszkadzają w oglądaniu, co pogarsza jeszcze fakt wplątania w całość aborygenów, magicznych rytuałów i opętanych ludzi.
Kolejnym słabym punktem jest ta niby straszliwa kreatura, która przez większość filmu pojawia się niewiele a i to jedynie jako oczy w ciemności czy fragment ciała. O dziwo dopóki nie wiemy z czym mamy do czynienia i możemy się jedynie domyślać jak wygląda jest jeszcze znośnie, gorzej wychodzi to gdy bestia pokazuje się w całej okazałości i dostajemy gumowatego potwora rodem z komputera.
Całość podkreśla byle jaka muzyka i sielankowe krajobrazy, które powinny być mocną stroną australijskiej produkcji a są jedynie przeciętne i nie wskazując, że całość została nagrana w Australii.
Film niestety okazał się sporym rozczarowaniem, które nie sprawi by australijskie kino zostało zauważone.
Komentarze 1

Męczące filmidło z nudną fabułą i badziewnymi efektami specjalnymi. Potwór wygląda komicznie, ale jak się pojawia, to przynajmniej na ekranie coś się dzieje (z 3/4 filmu to kompletnie nieciekawe poczynania irytującej grupki bohaterów; aż się ogląda z myślą "niech ich coś w końcu zacznie zabijać"), Swoja drogą o ile zazwyczaj bronię odbiegających od dosłownego tłumaczenia tytułów z rodzimej dystrybucji, tak tutaj już całkowicie odlecieli. W każdym razie nie polecam.