Nieśmiertelny czystego umysłu blask. przeczytaj recenzję
W „Bólu i blasku” nie ma niczego z melodramatu, rozczulania się nad sobą, rozdrapywania ran i płaczu nad utraconym szczęściem. Jest raczej surowe rozliczenie z przeszłością, ale również teraźniejszością, na którą ciągle wisi fatum bólu. przeczytaj recenzję
Absolutnie nie jest jednym z najlepszych dzieł hiszpańskiego reżysera, ale być może najważniejszym w jego prywatnym zestawieniu. przeczytaj recenzję
Reżyser wycisza emocje o parę decybeli, nie tracąc przy tym ani krzty z siły wyrazu. Odejście od melodramatyzmu, który w końcu był jego znakiem rozpoznawczym, zdecydowanie wyszło mu na korzyść. przeczytaj recenzję
Sztuka filmowa ma to jednak do siebie, że jest sztuką kompromisu między wszystkimi elementami ją konstytuującymi. Jeśli co najmniej jedna z części składowych nie zadziała jak powinna, odnosi się – skądinąd słuszne – wrażenie wybrakowania. przeczytaj recenzję
Jeśli "Ból i blask" Pedro Almodovara traktować jako jego spowiedź, to potwierdza się stara prawda, że cierpienie uszlachetnia. Powstają wtedy wielkie rzeczy. przeczytaj recenzję
"Ból i blask" Pedro Almodóvara to z pewnością wartościowa historia i lekcja życia. Pokazuje, że nigdy nie jest za późno na zmiany, człowiek uczy się całe życie, a zaniedbywanie samego siebie prowadzi do autodestrukcji. przeczytaj recenzję
Narracyjną dominantą jest jednak w "Bólu i blasku" autobiograficzna podróż, jaką odbywa Almodovar, czerpiący garściami z własnego życiorysu i dotychczasowej filmografii. przeczytaj recenzję
Pozostałe
Proszę czekać…