Nie samym filmem człowiek żyje i tutaj mogą się udzielać wszystkie osoby, które interesują się filmem, ale niekoniecznie chcą o nim rozmawiać.
W tym temacie możemy pochwalić się co czytaliśmy w ostatnim czasie. Proszę nie wspominać starych lektur, wyłącznie aktualne czytanki. Chodzi oczywiście o prozę.
Ja ostatnio przeczytałem "American Psycho" z którego pochodzi sławetny wyraz "lachojad", zresztą w lekturze nagminnie używany.
Odkryłem za pośrednictwem tej lektury, że język potoczny, a wręcz slang, może być bardzo interesujący i nadawać niesamowitego stylu i toku książce. Nie, że teraz fuck off, archaiczne słownictwo Dostojewskiego, ale obie płaszczyzny są ciekawe i intrygujące.
Ja natomiast polecam wszystkim "Mężczyznę, który pomylił swoją żonę z kapeluszem"
autorstwa niedawno zmarłego neurologa prof. Olivera Sacksa.
Oczywiście tylko tym którym nie będzie przeszkadzać jego żydowskie pochodzenie.
Uff… czyli uznał Pan, że polecana przeze mnie książka ma się nijak do tematu książek ostatnio przeze mnie czytanych :-)
No ok, mam nadzieję, że następni tego błędu nie popełnią i będą się wyrażać ściśle wg. pańskich życzeń.
Uważam, że zdanie powinieneś zacząć od: "ostatnio przeczytałem", nie od "polecam". Istotą tego tematu jest bowiem chwalenie się a nie polecanie książek.
Prawdopodobieństwo, że ktoś stąd przeczyta książkę, jest bliskie zeru, podobnie jak zainteresowanie takim tematem. Uruchom swój snobizm i czuj się tutaj dobrze, ale bez kozery! Nikogo nie motywujemy do czytania. Nie kierujemy się chęcią poprawy społeczeństwa. Ja się nawet cieszę, że idioci pozostaną idiotami, ktoś musi sprzątać mi w biurze! I bez panowania, bo uznam Cię za mojego psa. Pozdrawiam i bez łaski.
> Zasumitra o 2018-12-05 16:07 napisał:
> Uważam, że zdanie powinieneś zacząć od: "ostatnio przeczytałem", nie od "polecam". Istotą tego tematu jest bowiem chwalenie się a nie polecanie książek.
Teraz to się już zwyczajnie czepiasz głupot!
No i łapiesz za słówka.
> Prawdopodobieństwo, że ktoś stąd przeczyta książkę, jest bliskie zeru, podobnie jak zainteresowanie takim tematem. Uruchom swój snobizm i czuj się tutaj dobrze, ale bez kozery! Nikogo nie motywujemy do czytania. Nie kierujemy się chęcią poprawy społeczeństwa.
Czyli sami debile tu piszą z tobą, co?
> Ja się nawet cieszę, że idioci pozostaną idiotami, ktoś musi sprzątać mi w biurze! I bez panowania, bo uznam Cię za mojego psa. Pozdrawiam i bez łaski.
Mizerny i szmatławy poziom, zero szacunku, dużo pogardy… szkoda więcej gadać!
> ZSGifMan o 2018-12-06 03:02 napisał:
> Ostatnio przeczytałem tony dokumentacji MS SQL Server Express, Standard,
> Enterprise i Developer Edition z lat 2000 do 2017 w PDF-ach, w szczególności
> masę o MS SQL 2008 R2 i praktycznie wszystko w Eng. czy to się liczy? ;D
>
>
Gówno kogo obchodzą twoje podręcznikowe wynaturzenia. Miało być o prozie.
Użytkownik Zasumitra obala stereotyp według którego czytanie książek idzie zawsze w parze z kulturą osobistą.
Koleś ukazuje nam nowe oblicza żenady. Zasumitra to zwykły parobek, któremu przyśniło się że jest nie wiadomo kim. Niech czasami pogada z Paniami sprzątającymi, to zobaczy że niekiedy mają większe kwalifikację do pracy w biurze, niż ludzie którzy siedzą za biurkami. Ja lubię pogadać z kobietami które sprzątają i są to niejednokrotnie osoby które odebrały solidne wykształcenie. Pamiętam, jedna była magistrem administracji, a jeszcze inna magistrem chemii. Kiedyś była laborantką. Obecnie w laboratoriach jest aparatura więc i laborantów tylu nie trzeba. Więc redukcja etatów, choroba i skończyła sprzątając czyjeś brudy. Podobna sprawa była z byłą sekretarką Pana prezesa. Firma upadła. Była za stara żeby ktoś ją zatrudnił i wylądowała na etacie sprzątaczki. Smutny koniec kariery. Lepiej się nie śmiać z tego że ktoś sprząta, bo samemu można stracić pracę. I jedyna robota która może się trafić to właśnie sprzątanie.
I na zakończenie takie zdanie które kiedyś usłyszałem:
O tym, czy masz klasę, świadczy to, czy potrafisz szanować każdego człowieka.
Opierając się na moich obserwacjach, muszę niektórym współczuć, bo brak poczucia humoru jest przesłanką negatywną w szukaniu dobrej pracy w adekwatnym towarzystwie. Ponadto trzeba być człowiekiem pełnym różnych kompleksów, żeby tak poważnie odpisywać na satyrę i odgrywać rolę dżentelmena w internecie. Tak naprawdę to nie masz pojęcia jakim człowiekiem jestem i prawdopodobnie nigdy się o tym nie przekonasz. Kompleksy, kompleksy!!
> Akira_Kurosawa o 2018-12-06 18:46 napisał:
> Koleś ukazuje nam nowe oblicza żenady. Zasumitra to zwykły parobek, któremu
> przyśniło się że jest nie wiadomo kim. Niech czasami pogada z Paniami
> sprzątającymi, to zobaczy że niekiedy mają większe kwalifikację do pracy w
> biurze, niż ludzie którzy siedzą za biurkami. Ja lubię pogadać z kobietami które
> sprzątają i są to niejednokrotnie osoby które odebrały solidne wykształcenie.
> Pamiętam, jedna była magistrem administracji, a jeszcze inna magistrem chemii.
> Kiedyś była laborantką. Obecnie w laboratoriach jest aparatura więc i laborantów
> tylu nie trzeba. Więc redukcja etatów, choroba i skończyła sprzątając czyjeś
> brudy. Podobna sprawa była z byłą sekretarką Pana prezesa. Firma upadła. Była za
> stara żeby ktoś ją zatrudnił i wylądowała na etacie sprzątaczki. Smutny koniec
> kariery. Lepiej się nie śmiać z tego że ktoś sprząta, bo samemu można stracić
> pracę. I jedyna robota która może się trafić to właśnie sprzątanie.
>
> I na zakończenie takie zdanie które kiedyś usłyszałem:
>
> O tym, czy masz klasę, świadczy to, czy potrafisz szanować każdego człowieka.
Chciałem napisać, że ,,lepiej być miłym dla tych pod nami, bo gdy bedziemy spadać możemy się z nimi spotkać przez chwilę spadając coraz niżej’’, ale Kubuś nie jest nikim znaczącym i jedyne z czego spadł to andrzejkowy koń.
Hehe.
> Zasumitra o 2018-12-06 21:45 napisał:
> Opierając się na moich obserwacjach, muszę niektórym współczuć, bo brak poczucia
> humoru jest przesłanką negatywną w szukaniu dobrej pracy w adekwatnym
> towarzystwie. Ponadto trzeba być człowiekiem pełnym różnych kompleksów, żeby tak
> poważnie odpisywać na satyrę i odgrywać rolę dżentelmena w internecie. Tak
> naprawdę to nie masz pojęcia jakim człowiekiem jestem i prawdopodobnie nigdy się
> o tym nie przekonasz. Kompleksy, kompleksy!!
Wspaniale!
Zasumitra zaprezentował nam najlepszą szkołę trollingu w sieci, a sam mistrz elmaister byłby dumny z takiego ucznia, gdzie w myśl zasady najpierw poirytować, później wyprowadzić z równowagi, potem obrazić tak mocno jak się tylko da, a gdy człowiekowi puszczą nerwy to na koniec do wyboru: albo wyśmiać i obrócić wszystko w żart lub też odegrać ofiarę i zrobić z siebie przedmiot ataku oraz wymuszać współczucie.
Facet nie świruj. Najpierw odstawiasz szopkę. Obrażasz i wkurzasz. A potem gdy zostałeś wdeptany w glebę i pokazano Ci gdzie twoje miejsce, to zgrywasz pokrzywdzoną i biedną, ducha winną sierotkę. Miej godność i nie tłumacz się jak głupi że żartowałeś.
Pajacowałeś i zostałeś usadzony na tyłku. Pogódź się z tym. I wyrośnij z trollowania.
Kilka razy wspominasz o tym, że sprowadziłeś mnie do pionu, natomiast jedyna wartościowa część twojej wypowiedzi zawiera się w stwierdzeniu: "Obrażasz i wkurzasz" – bo wyłącznie w tym fragmencie wyrażasz SWOJE uczucia, reszta to bzdury jak to niby ja się czuje, ale skąd możesz to wiedzieć?
Mam w nosie to, co mówisz o godności. Człowieku, nie s z a s t a j tak górnolotnymi wyrazami, których istoty nie potrafisz zrozumieć. To, że jesteś drętwy jak drewniany kołek, nie oznacza, że możesz kogokolwiek pouczać. To, że cię obraża i wkurza mój żart, nie oznacza, że muszę przestać żartować.
Wyloguj się albo coś, bo złość źle wpływa na zdrowie.
Czy nazywanie kogoś łajzą oraz pisanie, że został poniżony daje ci satysfakcję? Jesteś napełniony dumą, kiedy dwa trolle, które się na mnie uwzięły (bo mają kompleksy) ci potakują?
Nie rób z siebie sztywnego frajera, nie generalizuj i ogólnie to wypchaj się watą napompowany strażniku teksasu. Śmiech na sali.
> Zasumitra o 2018-12-08 08:28 napisał:
> Czy nazywanie kogoś łajzą oraz pisanie, że został poniżony daje ci satysfakcję? Jesteś napełniony dumą, kiedy dwa trolle, które się na mnie uwzięły (bo mają kompleksy) ci potakują?
> Nie rób z siebie sztywnego frajera, nie generalizuj i ogólnie to wypchaj się watą napompowany strażniku teksasu. Śmiech na sali.
Weź zrób sobie przerwę, odejdź od klawiatury, odetchnij, poruszaj się, a potem usiądź i na spokojnie z czystą już głową poczytaj co piszesz, poczytaj co piszą tobie inni, zastanów się nad tym, przemyśl to na spokojnie, a potem… odetnij się grubą linią od przeszłości i zacznij tu pisać od nowa, ale tym razem już normalnie – wtedy zobaczysz różnicę w odbiorze!
Inaczej (bez powyższego) nie spodziewaj się żadnej kosmicznej zmiany…
A ciekawe ile osób czyta tradycyjne książki, ile PDF-y na komputerze, tablecie czy smartfonie, a ile osób jakieś egzotyczne formaty na czytnikach e-booków?
Mnie się coraz częściej zdarza czytać PDF na komputerze, ale to w przytłaczającej większości przypadków jest literatura… techniczna ;)
Tradycyjne książki, to było kiedyś, teraz już nie mam na nie czasu.
Czytam Kubusiu teraz "Piątą ewangelię", wcześniej czytałem "Konklawe", a mam już w zanadrzu przygotowany "Płomień i krzyż. Tom II". O dziwo, jak na antyklerykała, mam pociąg do książek z religią w tle.
> rolnik_postepowy o 2018-12-08 10:18 napisał:
> O dziwo, jak na antyklerykała, mam pociąg do książek z religią w tle.
A czytałeś Jezus mężczyzną?
Bardzo ciekawa pozycja, wiele wyjaśnia i rozwiewa wszelkie wątpliwości, jeśli jakieś jeszcze były.
> ZSGifMan o 2018-12-08 12:05 napisał:
> A czytałeś "Jezus
> mężczyzną":http://lubimyczytac.pl/ksiazka/216683/jezus-mezczyzna?
> Bardzo ciekawa pozycja, wiele wyjaśnia i rozwiewa wszelkie wątpliwości, jeśli
> jakieś jeszcze były.
>
>
Nie, ale dzięki za polecenie tytułu. Na pewno skorzystam.
Domagasz się przeprosin. Ha, ha ha!! Ok, ale najpierw wyrośnij z trollowania, zachowuj się jak normalny człowiek i nie pisz bzdur. To będziesz traktowany z szacunkiem. I nigdy, ale to nigdy nie usłyszysz ode mnie i reszty użytkowników złego słowa. I niczego nie będziesz musiał się domagać. Sam to zrobię w odpowiednim czasie. Chcesz być traktowany z szacunkiem, szanuj swoich rozmówców. I tyle. Żegnam.
> rolnik_postepowy o 2018-12-08 12:51 napisał:
> Nie, ale dzięki za polecenie tytułu. Na pewno skorzystam.
Proszę.
Był nawet film dokumentalny na podstawie książki, chyba nawet gdzieś na Tubie jest.
https://www.imdb.com/title/tt1711509/
> Zasumitra o 2018-12-05 11:04 napisał:
> W tym temacie możemy pochwalić się co czytaliśmy w ostatnim czasie. Proszę nie
> wspominać starych lektur, wyłącznie aktualne czytanki. Chodzi oczywiście o
> prozę.
>
> Ja ostatnio przeczytałem "American Psycho" z którego pochodzi sławetny wyraz
> "lachojad", zresztą w lekturze nagminnie używany.
>
> Odkryłem za pośrednictwem tej lektury, że język potoczny, a wręcz slang, może
> być bardzo interesujący i nadawać niesamowitego stylu i toku książce. Nie, że
> teraz fuck off, archaiczne słownictwo Dostojewskiego, ale obie płaszczyzny są
> ciekawe i intrygujące.
"Trzy stygmaty Palmera Eldritcha" polecam 10/10 – dobrze ryje beret.
Ja mogę polecić Zimny płomień, autor: Yukio Mishima. Coś pięknego. To chyba najlepsza rzecz jaką czytałem. Pisarstwo najwyższej próby. Ale owszem, to nie jest literatura popularna. Tylko tzw. literatura piękna. Zbiór opowiadań, który nie nadaję się do czytania "do poduszki" i w biegu. Trzeba do tego usiąść na spokojnie i czytając trzeba "używać mózgu". Mimo że jedno z opowiadań pochodzi z okresu gdy stał się nacjonalistą, to i tak jest to szczytowe literackie osiągnięcie. W pewnym sensie można to uznać za scenariusz jego własnego samobójstwa. Ale cóż, niezależnie od jego przekonań, to sama jakość jego tekstów broni się sama.
> ZSGifMan o 2018-12-08 10:14 napisał:
> A ciekawe ile osób czyta tradycyjne książki, ile PDF-y na komputerze, tablecie
> czy smartfonie, a ile osób jakieś egzotyczne formaty na czytnikach e-booków?
>
>
>
> Mnie się coraz częściej zdarza czytać PDF na komputerze, ale to w
> przytłaczającej większości przypadków jest literatura… techniczna ;)
>
> Tradycyjne książki, to było kiedyś, teraz już nie mam na nie czasu.
>
>
Mi zdarza się słuchać audiobooków, a czytanie PDFów na kompie stacjonarnym odpada zdecydowanie z racji wielkości monitora, 32 cale (to by była prawdziwa tortura dla oczu).
Może jestem za stary, ale te audiobooki to jakaś lipa. Książki się czyta, a nie słucha jak ktoś czyta. PDF-y są nie wygodne. Lubię trzymać książkę w ręce, czuć zapach papieru. Po jej przeczytaniu, chcę ją sobie postawić na półce. Mieć ją w wersji "fizycznej". A nie w postaci pliku na komputerze.
> Adrenochrom o 2018-12-08 18:49 napisał:
> Mi zdarza się słuchać audiobooków, a czytanie PDFów na kompie stacjonarnym odpada zdecydowanie z racji wielkości monitora, 32 cale (to by była prawdziwa tortura dla oczu).
Audiobooki fajna sprawa, kilka kiedyś przesłuchałem, pościągałem klasyczne pozycje do odsłuchania na zaś i… jakoś odłożyłem na później, a od tego później już praktycznie 10 lat minęło ;)
Mnie PDFy na monitorze jakoś nie wadzą, ale mam co prawda "tylko" 24 cale.
> rolnik_postepowy o 2018-12-08 10:18 napisał:
> Czytam Kubusiu teraz "Piątą ewangelię", wcześniej czytałem "Konklawe", a mam już
> w zanadrzu przygotowany "Płomień i krzyż. Tom II". O dziwo, jak na
> antyklerykała, mam pociąg do książek z religią w tle.
Jak ładnie mnie nazywasz.
Doktrynalnie religia jest spaczona, ale cała otoczka, mitologia czy niektóre aspekty "poetyczno-dramatyczne" są bardzo podniecające.
> Zasumitra o 2018-12-05 11:04 napisał:
> W tym temacie możemy pochwalić się co czytaliśmy w ostatnim czasie. Proszę nie
> wspominać starych lektur, wyłącznie aktualne czytanki. Chodzi oczywiście o
> prozę.
>
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/193843/imperium-jak-wielka-brytania-zbudowala-nowoczesny-swiat
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/110409/miedzy-niemcami-a-rosja
Być może jutro uzupełnię o wrażenia, tymczasem usypiam… ;)
Wiesz co, w tym roku z czytaniem u mnie kiepsko. Cierpię na chroniczny brak czasu, niemniej udało mi się kilka książek przeczytać. Zakupiłam też serię "Władca pierścieni", do której zamierzam się zabrać w nowym roku. Aktualnie kończę http://lubimyczytac.pl/ksiazka/52491/tajemnice-miejsc-niezwyklych-w-polsce , a czeka na mnie kolejna http://lubimyczytac.pl/ksiazka/41540/tajemnice-polskich-rodow-arystokratycznych i jeszcze książki Philippy Gregory.
@Elizabeth_Linton To chyba będzie moja następna lektura, muszę to przeczytać https://www.gandalf.com.pl/b/twoj-mozg-jest-bogiem/
Ostatnią książką, którą przeczytałem było to:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4859327/nie-odpuszczaj
Muszę powiedzieć, że troszkę się zawiodłem, bo tyle dobrego słyszałem o twórczości Cobena, iż miałem nadzieję na świetną książkę. No i takiej nie dostałem, chociaż z drugiej strony, aż taka znowu zła ona nie była.
Natomiast w tym momencie jestem w trakcie czytania: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4852804/lot-nad-kukulczym-gniazdem
"Siedem śmieci Evelyn Hardcastle" – kryminał z elementami fantastyki. Aiden Bishop musi odkryć kto zabił Evelyn. Ma na to osiem dni, z tym, że każdego dnia budzi się w tym samym dniu, czyli w dzień zabójstwa (trochę jak Dzień świstaka), ale w innym wcieleniu. Pierwszego dnia jego wcielenie nic nie pamięta i stara się ogarnąć o co chodzi. Drugie wcielenie zostaje pobite i traci przytomność. Trzecie wcielenie chce uciec, ale nie może się wydostać z tego tajemniczego miejsca, dopóki nie rozwiąże zagadki zabójstwa. Tak traci trzy dni i trzy wcielenia. Dopiero przy czwartym wcieleniu bierze się w garść i akcja rusza w ekspresowym tempie, ale najciekawszy i najbardziej zawrotny jest ostatni dzień.
Ostatnio zaniemogłem czytelniczo i nie mam na nic ochoty. ;( Może dlatego, że oglądam dosyć dużo filmów i na inne treści już nie starcza apetytu?
@10murzynkow Dziękujemy za spojlery. :P
Gdybyś miała okazję, to warto:
https://fdb.pl/film/852327-monument
https://fdb.pl/film/771525-czlowiek
https://fdb.pl/film/171887-smietnisko
@dwugrot
"Kubusiu tak jak pisałem miesiąc temu, nie wróżę ci długiej kariery na tym portalu."
Proszę czekać…