Luc Besson

Najlepszy w w latach 90-tych – Dowiedziałem się kim jest, gdy zobaczyłem Leona, film który na długie lata stał się dla mnie nr 1. Wielki błękit, Nikita, Piąty element to filmy, które zawsze będą mi smakować. Gorzej z późniejszymi pozycjami, które są przyzwoite, ale nic poza tym.
Nie licząc reżyserki, jest specjalistą od dobrego kina rozrywkowo-sensacyjnego. Niektóre lubię, inne mniej, ale trzeba mu przyznać, że potrafi trafić do ludzi

Daję temu Panowi ósemkę i to szczerze. Dodaję go też do mojej prywatnej listy reżyserów wizjonerów. A dlaczego? Za Leona, za Miminki, za Nikitę, za Anne i wreszcie za Piąty element (scenariusz i udział w produkcji), który uważam za jeden (po Leonie) z ważniejszych filmów historii, czy ktoś się z tym zgadza czy nie!!!

Daję temu panu 5/10 tylko ze względu na rewelacyjnego "Leona zawodowca", który był, jest i będzie fajny. Czego nie można powiedzieć o reszcie jego filmografii, która jest naiwna i głupiutka zarazem.