Aktywność

Ano właśnie chyba świadczy to o tym, że Burton powoli się wypala jako opowiadacz historii. Nie widziałem jeszcze tej "Alicji" ale "Sweeney Todd" już był naciągany fabularnie, choć przecież to z założenia miała być bajka dla starszych.

Duże dziecko – Chyba tylko w USA dorosły facet, który ma osobowość niesfornego chłopaczka, może zrobić tak wielką karierę. Nie tylko Burton z resztą; Spielberg, Lucas, Zemeckis a nawet Peter Jackson. Ale to Burton kręci non stop jakąś fantastykę, tylko Ed Wood był bliższy realizmowi, ale ja nie rozumiem akurat fascynacji tym beztalenciem.

1. Batman
Powrót Batmana (nie wiem, który lepszy)
3. Edward nożycoręki
4. Gnijąca panna młoda
5. Jeździec bez głowy
6. Sok z żuka
7. Miasteczko Halloween (to też jego jakby nie było)
8. Charlie i fabryka czekolady
9. Sweeney Todd
10. Duża ryba
11. Frankenwenie
12. Planeta małp (niepotrzeny remake choć charakterka i efekty robią wrażenie).

Świetny aktor – Ostatnio grywa głównie w filmach made in Hollywood, ale właśnie na polskie ekrany wszedł "Szpieg" a wg niektórych ta rola jest godna Oscara. No bo jeżeli taki wymoczek jak Colin Firth dostał statuetę za jąkającego się króla, to dlaczego niby Oldman miałby jej nie dostać? Juz za rolę w "Leonie" mu się należał Oscar, a grał też w "Draculi", "JFK", "Prawdziwy romans" czy w Batmanach Nolana.

A to ci dopiero dziadzio Spielberg szykuje film o koniach – No a tematyka wojenna wychodziła mu bardzo dobrze, zwłaszcza oscarowe "Lista Schindlera" i "Szeregowiec Ryan". Zobaczymy, jak będzie tym razem.

Myślę, że w kinie będzie na czym parę oczu zawiesić.

Mistrzem bym go może nie nazwał, chociaż uwielbiam jego trylogię, bardzo lubię też "Martwicę mózgu", "Niebiańskie istoty" i "King Konga". Ale zdobycie trzech Oscarów za jeden film będący zwieńczeniem ekranizacji Tolkiena to jeszcze za mało:P

Poza McKellenem, Serkisem i Blanchett reszta obsady mało jeszcze rozpoznawalna – Ale ufam w tej kwestii Jacksonowi, w końcu to on odkrył talent Kate Winslet.

Ja jestem ciekawy, na ile Jackson utrzyma się familujnego klimatu powieści. Osobiście wolałbym mroczniejszą wersję, no ale na razie możemy tylko gdybać. No i życzyłbym sobie jednak jednego, dłuższego filmu, dwa to trochę śmierdzi mi komercyjnym chwytem.

Być może Depp wyzwoli się na jakiś czas z postaci Jacka Sparrowa i zagra jakąś ciekawszą rolę.