Oscarowe typy (cz. 1) 2
W niedzielną noc odbędzie się Oscarowa gala. To jedno z najważniejszych wydarzeń w świecie filmowym. Z tej okazji zapraszamy Was do zapoznania się z naszymi Oscarowymi typami. Zarówno dzisiaj jak i jutro przedstawimy, kto naszym zdaniem otrzymać powinien Oscara.
Dzisiaj część 1 naszych typów.

Zapraszamy do zapoznania się z nimi.
NAJLEPSZY SCENARIUSZ ORYGINALNY
Kadr z filmu Bękarty wojny
Kto powinien wygrać:
Wydaje się, że dla większości osób kandydatem od Oscara jest Mark Boal, który napisał świetny skrypt do filmu The Hurt Locker. W pułapce wojny. Naszym zdaniem jednak Oscar należy się Quentinowi Tarantino. Niezwykły amerykański artysta, samouk, który już trzykrotnie był nominowany do tej nagrody. Co prawda otrzymał już Oscara (za scenariusz do Pulp Fiction), ale naszym zdaniem scenariusz Bękartów wojny to prawdziwa nowość w kinie. Chyba nikt wcześniej nie odważył się nakręcić historii, która całkowicie zmienia historię II wojny światowej. Niezapomniany scenariusz, za którego należy się wygrana
Kto wygra:
Wydaje się nam, iż nieznacznie może wygrać Mark Boal za skrypt do filmu The Hurt Locker. W pułapce wojny. Akademicy zwykle przyznawali, oscary produkcją, które w jakiś sposób odnoszą się do realnych wydarzeń. Obraz Kathryn Bigelow nie jest kontrowersyjny więc może spodobać się głosującym.
Inni nominowani:
- Alessandro Camon & Oren Moverman (The Messenger)
- Joel Coen & Ethan Coen (A Serious Man)
- Mark Boal (Odlot)
NAJLEPSZY SCENARIUSZ ADAPTOWANY
Kadr z filmu Dystrykt 9
Kto powinien wygrać:
Naszym zdaniem Oscar w tej kategorii powinien powędrować do Neilla Blomkampa i Terri Tatchell za skrypt do filmu Dystrykt 9. Udało im się zaadaptować na potrzeby kina historię SF, którą wcześniej uważano za nie filmową. Na dodatek stworzyli film z dala od wielkich studiów Hollywood, przez co pokazali, iż wystarczy świetny pomysł, aby zrobić coś bardzo ciekawego. Myślimy, iż w pełni zasługują, aby docenić ich trud.
Kto wygra:
I tutaj najprawdopodobniej Oscar nie powędruje do najbardziej zasłużonego. Naszym zdaniem akademicy wybiorą Jasona Reitmana, który napisał skrypt do filmu W chmurach. Obraz, co prawda świetnie oddaje to, co napisano w książce, jednak naszym zdaniem nie jest na tyle rewolucyjny, aby zasłużył na nagrodę.
Inni nominowani:
- Nick Hornby (Była sobie dziewczyna)
- Geoffrey Fletcher (Precious)
- Jesse Armstrong, Simon Blackwell, Armando Iannucci, Tony Roche (In The Loop)
NAJLEPSZY FILM ANIMOWANY
Kadr z filmu Odlot
Kto powinien wygrać:
Ta kategoria zdecydowanie należy do filmu Petera Doctera pt. Odlot. Obraz studia Pixar to przykład tego, że z każdym kolejnym rokiem animacja staje się coraz lepsza. Coraz mniej w niej prostego przekazu dla dzieci a coraz więcej świetnego odniesienia do przeróżnych sytuacji życiowych. Po raz pierwszy w historii głównymi bohaterami stały się osoby, które nikt o bohaterstwo by nie podejrzewał: otyły skaut i wkurzający staruszek.
Kto wygra:
Naszym zdaniem tutaj będzie bez zaskoczenia. Oscar otrzyma film Odlot.
Inni nominowani:
NAJLEPSZY FILM ZAGRANICZNY
Kadr z filmu Biała wstażka
Kto powinien wygrać:
Właściwie dwie produkcje w pełni zasłużyły na Oscara. Biała wstążka i Prorok to filmy, które z pewnością można wszystkim polecić. My jednak bardziej przychylamy się do produkcji Haneke, który po krótkiej przygodzie w Hollywood powrócił do kręcenia filmów w Europie. Wyszła mu z tego świetna historia o niemieckim systemie edukacji, który przyczynił się do powstania nazizmu. Prosta, ale za to, jaka świetna historia. Należy jej się Oscar.
Kto wygra:
Oscara dostanie Michael Haneke za film Biała wstążka. Z dwóch powodów: jest znany amerykanom a także nakręcił film o powstaniu nazizmu, co jest chwytliwym tematem.
Inni nominowani:
NAJLEPSZY FILM DOKUMENTALNY
Kadr z filmu The Cove
Kto powinien wygrać:
Zdecydowaliśmy się umieścić tę kategorię z faktu, iż z każdym kolejnym rokiem filmy dokumentalne stają się coraz lepsze. Naszym zdaniem na Oscara zasłużyła produkcja pt. The Cove. Jest to historia nakręcona za pomocą ukrytej kamery. Przedstawia wizję okrutnych polowań na delfiny. Nie chcemy opowiadać się za którejś ze stron konfliktu. Warto jednak zobaczyć z bliska jak wygląda takie polowanie. Zapewniamy, iż zrobi na was wrażenie.
Kto wygra:
Tutaj o Oscara powalczyć może także Food Inc., który jest ciekawym spojrzeniem na amerykański przemysł spożywczy. Jednak Oscar prawdopodobnie powędruje do producentów filmu The Cove.
Inni nominowani:
- Birma VJ
- Food Inc.
- The Most Dangerous Man in America: Daniel Ellsberg and the Pentagon Papers
- Which Way Home
NAJLEPSZE EFEKTY SPECJALNE
Kadr z filmu Avatar
Kto powinien wygrać:
W tej kategorii was nie zaskoczymy. Na Oscara zdecydowanie zasłużyli spece od efektów specjalnych, którzy pracowali przy filmie Avatar. Dlaczego? Otóż po raz pierwszy w historii kina postacie stworzone przez komputer są tak żywe, że wydaje się, iż to są ludzie. Po raz pierwszy w historii kina świat stworzony przez komputer wydaje się nam jakby istniał naprawdę. Trudno oprzeć się wrażeniu, że plenery Pandory nie istnieją. Będzie to w pełni zasłużona nagroda.
Kto wygra:
Oscar na pewno zdobędzie Avatar. Tutaj właściwie nie mamy żadnych wątpliwości.
Inni nominowani:
PS - Jutro zapraszamy was na drugą część naszych typów (w kategoriach: film, reżyser, aktorka, aktor, aktorka drugoplanowa, aktor drugoplanowy)
W niedzielną noc zapraszamy także wszystkich od 2 w nocy na naszą stronę. Na żywo będziemy relacjonować wszystko to co dzieje się w Kodak Theatre.
Typy w miarę dobre, swoje dam wieczorem. Ciekawa sprawa jest w scenariuszu oryginalnym, jeśli powiąże się ją z faktem, że w Hollywood rządzą Żydzi :) Bo z jednej strony mamy "A Serious Man" – o życiu Żyda inteligenta, a z drugiej "Bękarty wojny" – zemstę Żydów na Nazistach. Z całego serca kibicuje Quentinowi, bo to jego film, obok "Avatara", uważam z najlepszy zeszłego roku pod każdym względem, zresztą więcej w mojej opini – http://fdb.pl/film/42708-bekarty-wojny/temat/21175-chyba-wyszlo-arcydzielo "The Hurt Locker" moim zdaniem zajmie trzecie miejsce w głosowaniu, bo myślę, choć nie czytałem scenariusza, że to zasługa realizacji, że film jest tak dobry, a historia sama w sobie nie jest tak oryginalna jak u Quentina.
Oczywiście Oscary oglądam, teraz kwestia tego czy się prześpię przed galą czy nie, bo jak nie to jutrzejszy poniedziałek będzie ciężki, zwłaszcza, że ćwiczenia mam rano :)