Na skraju rozumu 2
Co może zrobić hollywoodzki producent, jeśli jego film się nie zwrócił? Jednym ze sposobów jest zmiana, tudzież modyfikacja tytułu, tak aby widz nie miał pewności, czy daną pozycję już oglądał. Klapa finansowa Na skraju jutra najwyraźniej zmusiła producentów do zrobienia wręcz desperackiego kroku. Bo jak inaczej można określić dodanie sloganu reklamowego z plakatu do oryginalnego tytułu, który w konsekwencji staje się podtytułem.
Na iTunes już w przedsprzedaży można zamawiać film "Live Die Repeat: Edge of Tomorrow". Ciężko logicznie wyjaśnić, dlaczego ciepło przyjęty film otrzymał nowy, niezwykle paskudny tytuł. Może włodarze Warner Bros. sądzą, że dzięki takiemu chwytowi zarobią trochę grosza na widzach, którzy pomyślą, że to jakiś sequel/parodia/nowa wersja tego, co już widzieli w kinach. Nie oceniając jakości tego filmu, wypada się cieszyć, że raczej nigdy nie usłyszymy w reklamach o jakimś tworze typu "Live Die Repeat Twice: Edge of the Day After Tomorrow".
Póki co nie wiadomo, co zrobi polski dystrybutor DVD, ale nie zdziwcie się, gdy za kilka tygodni na półkach sklepowych zobaczycie okładkę z filmem "Żyj Giń Powtórz: Na skraju jutra".
Plakat
Okładka wydania Blu-Ray
Budżet wyniósl 178 mil. zarobił 363 ( worldwide) , więc się zwrócił z nawiązką .
Nie można tego nazwać klapą finasową.
To przyzwoity wynik .
To jak Dziewczyna z tatuażem smoka . , budżet wyniósł 90 mil ,
a film zarobił 232 .
Nie każdy dobry film odnosi sukces finansowy .