Piszę, bo wszystko inne mniej lubię. Piszę w przerwach od fantazjowania o upiciu się z Billem Murrayem... albo odwrotnie.

RECENZJA: Power Rangers 0

Hasło filmu Power Rangers brzmi odzyskaj swoją moc. Cóż za przewrotność, ponieważ fabuła rozkręca się, jak pierwszy wyjazd integracyjny, na który nikt nie wziął alkoholu. Film odzyskuje swoją moc pod koniec, już ma zamiar przekroczyć dozwoloną prędkość… a tutaj napisy końcowe. Legenda Power Rangersów nie dostała po głowie, jednak ma w niej totalną pustkę.

Piątka nastolatków spotyka się na jednych zajęciach, na których odsiadują karę. Jednak nie jest to zestaw charakterków i charyzmy z The Breakfast Club. Droczą się, nie lubią, mają ze sobą mało wspólnego… do czasu kiedy się okaże w przypadkowych i dziwnych okolicznościach, że są wybrańcami. Zaczynają się szkolić, by móc pokonać Ritę – kiedyś należącą do ratujących świat, teraz stanęła po stronie zła i chce go zniszczyć. Oczywiście początki są bolesne, nieudane, a okazuje się, że kluczem do pokonania zła jest praca zespołowa. Dydaktyka w akompaniamencie efektów specjalnych i sztuczek technicznych, wypada naprawdę nieprzekonująco i sztampowo.

Film nabiera rumieńców i muskulatury, kiedy dochodzi do ostatecznego starcia, walki robotów. Jest efektownie, jednak to fragment produkcji, który nie potrafi wyprzeć z naszego bilansu po seansie uczucia, że jednak za długo siedzimy w poczekalni żeby satysfakcjonował nas zrobiony z rozmachem moment walki.

Power Rangers ociera się niestety częściej o kicz, niż o dobrą robotę kina współczesnego, gdzie zabawki z dzieciństwa poruszają się na ekranie. Streszczenie tego filmu to: Grupa nastolatków uciekła z zajęć, zrobiła sobie wagary i poszła uratować świat, próbując być super wyluzowanymi i cool w międzyczasie. I nie jest to trywializowanie. Tak naiwnie, infantylnie i bez wyobraźni jest poprowadzona narracja w tym kinie. Co gorsza, to nie koniec przygody z kolorową drużyną, jak sugeruje film.

Power Rangers kłamią używając power w tytule.

Ocena: 3/10

Zostań naszym królem wirtualnego pióra.
Dołacz do redakcji FDB

Komentarze 0

Skomentuj jako pierwszy.

Proszę czekać…