Lubię kino, koty i Bjork. Moje recenzje ukazywały się na filmwebie, grupa w której adminuję https://www.facebook.com/groups/796468253741955/?fref=ts , moje blogi filmowe zapraszam : https://www.facebook.com/kinoholik , http://zwariowaniecfilmowy.blog.pl/ WYWIAD -> https://fdb.pl/wiadomosci/29834-wywiad-daniel-chong-o-pracy-i-miedzy-nami-misiami ARTYKUŁY -> https://fdb.pl/wiadomosci/29332-wrazliwi-pokutuja-najbardziej https://fdb.pl/wiadomosci/29586-inni-od-innych. Festiwal https://fdb.pl/wiadomosci/31418-transatlantyk-edward-norton-spotkanie-z-widzami Jestem linkowana na mediakrytk i filmkrytyk https://filmkrytyk.pl/krytycy/7-emilka-szara http://mediakrytyk.pl/krytyk/727/emilia-szara

Transatlantyk: Badlands 0

Terrence Malick to reżyser outsider i indywidualista, w swoim filmowym debiucie z 73 roku Badlands zabiera nas w ekscytującą podróż w której młodzi kochankowie rozpoczynają pęd ku wolności i nieograniczonej miłości.

Badlands

Badlands

Fabuła filmu inspirowana była prawdziwymi wydarzeniami i postaciami, a konkretniej parą Charlesa Starkweather’a i Caril Fugate. Historia ta także dała początek filmom Urodzeni mordercy i Prawdziwy romans. Reżyser przedstawia nam opowieść o dwójce młodych ludzi, którzy są jak Romeo i Julia tragicznymi kochankami. Niechęć rodzica do ich związku jest początkiem ich drogi i ucieczki. Kit (Martin Sheen), który pracuje przy wywożeniu śmieci przypadkiem poznaje 10 lat młodszą Holly (Sissy Spacek). Obydwoje wydają się jakby byli zamknięci w swoim świecie. Zakochują się w sobie. Niestety ojciec Holly nie akceptuje chłopaka z nizin społecznych i chce aby para się rozstała. W końcu Kit będąc sprowokowanym zabija ojca ukochanej i oboje zaczynają od tej chwili wędrowniczy żywot. Świetnym zabiegiem narracyjnym jest przedstawienie zdarzeń z perspektywy nastolatki, która patrzy na rzeczywistość jeszcze urokliwym, dziecięcym wzrokiem.

Jej niewinność musi zderzyć się z realizmem widzianych zbrodni i nieustanną walką myśli, sumienia i chęci zostania przy mężczyźnie, którego kocha. Terrence Malick skupia się w filmie na tej dwójce młodych uciekinierów, ich obawach, marzeniach i doświadczeniach. Oboje są pięknie niedopasowani. Ona – spokojna, cicha, romantyczka. On – buntownik pozujący na Jamesa Deana. Sissy Spacek i Martin Sheen tworzą parę, której mocno się kibicuje i momentami patrzy się na nich łaskawszym okiem mimo popełnianych przez tę dwójkę złych czynów. Cudowne zdjęcia Tak Fujimoto nadają oniryzmu temu dziełu i tworzą niesamowity klimat. Muzyka autorstwa George Aliceson Tipton jest bardzo charakterystyczna, idealnie skomponowana pod niektóre sceny.

Przepiękne krajobrazy sprawiają, że chcielibyśmy się ciałem przenieść w te rejony. Na szczęście nasi bohaterowie nie są rozliczani za swoje uczynki, ich zachowania nie są tłumaczone na każdym kroku. Dostajemy postaci, których sytuacja przerosła, a strach stał się nieodłącznym towarzyszem ich drogi. Pod koniec współczujemy im, ale także wiemy, że muszą ponieść konsekwencje swoich zachowań

Badlands

Badlands to typowe kino drogi, w które chcemy się udać wraz z młodymi kochankami by podziwiać piękno przemierzanych terenów i jednocześnie zachwycić się naturalnością i urokiem niegasnącego uczucia Holly i Kita. To kino beztroskiej wolności i ucieczki w nieznane. Warto wybrać się w tę podróż.

Moja ocena 7/10

Zostań naszym królem wirtualnego pióra.
Dołacz do redakcji FDB

Komentarze 6

Anonimowy

Ja tam po filmie myślałam tylko co jest nie tak z dziewczynami. Widać się znudziła…

Makeba Anonimowy

@Urbino dziewczyny lubią badboyow czasem tak po prostu a potem płaczą przez nich w poduchę

Anonimowy Makeba

No ale ona była taka niezdecydowana, najpierw chciała, potem jej się odechciało. To raczej odwrotnie powinno być. ;-P

Makeba Anonimowy

@Urbino to nastolatka a nastolatki tak mają no i wydało mi się że ma już po prostu dość takiego życia już w końcówce wspominała mu o tym

Bercik022

Dobry film. Czasy kiedy Martin Sheen chlejac hektolitry wódy nie staczal się z dobrej gry aktorskiej.

Makeba Bercik022

@Bercik022 i całkiem spoko tam wyglądał :)

Proszę czekać…