Transatlantyk: Badlands 0
Terrence Malick to reżyser outsider i indywidualista, w swoim filmowym debiucie z 73 roku Badlands zabiera nas w ekscytującą podróż w której młodzi kochankowie rozpoczynają pęd ku wolności i nieograniczonej miłości.
Fabuła filmu inspirowana była prawdziwymi wydarzeniami i postaciami, a konkretniej parą Charlesa Starkweather’a i Caril Fugate. Historia ta także dała początek filmom Urodzeni mordercy i Prawdziwy romans. Reżyser przedstawia nam opowieść o dwójce młodych ludzi, którzy są jak Romeo i Julia tragicznymi kochankami. Niechęć rodzica do ich związku jest początkiem ich drogi i ucieczki. Kit (Martin Sheen), który pracuje przy wywożeniu śmieci przypadkiem poznaje 10 lat młodszą Holly (Sissy Spacek). Obydwoje wydają się jakby byli zamknięci w swoim świecie. Zakochują się w sobie. Niestety ojciec Holly nie akceptuje chłopaka z nizin społecznych i chce aby para się rozstała. W końcu Kit będąc sprowokowanym zabija ojca ukochanej i oboje zaczynają od tej chwili wędrowniczy żywot. Świetnym zabiegiem narracyjnym jest przedstawienie zdarzeń z perspektywy nastolatki, która patrzy na rzeczywistość jeszcze urokliwym, dziecięcym wzrokiem.
Jej niewinność musi zderzyć się z realizmem widzianych zbrodni i nieustanną walką myśli, sumienia i chęci zostania przy mężczyźnie, którego kocha. Terrence Malick skupia się w filmie na tej dwójce młodych uciekinierów, ich obawach, marzeniach i doświadczeniach. Oboje są pięknie niedopasowani. Ona – spokojna, cicha, romantyczka. On – buntownik pozujący na Jamesa Deana. Sissy Spacek i Martin Sheen tworzą parę, której mocno się kibicuje i momentami patrzy się na nich łaskawszym okiem mimo popełnianych przez tę dwójkę złych czynów. Cudowne zdjęcia Tak Fujimoto nadają oniryzmu temu dziełu i tworzą niesamowity klimat. Muzyka autorstwa George Aliceson Tipton jest bardzo charakterystyczna, idealnie skomponowana pod niektóre sceny.
Przepiękne krajobrazy sprawiają, że chcielibyśmy się ciałem przenieść w te rejony. Na szczęście nasi bohaterowie nie są rozliczani za swoje uczynki, ich zachowania nie są tłumaczone na każdym kroku. Dostajemy postaci, których sytuacja przerosła, a strach stał się nieodłącznym towarzyszem ich drogi. Pod koniec współczujemy im, ale także wiemy, że muszą ponieść konsekwencje swoich zachowań
Badlands to typowe kino drogi, w które chcemy się udać wraz z młodymi kochankami by podziwiać piękno przemierzanych terenów i jednocześnie zachwycić się naturalnością i urokiem niegasnącego uczucia Holly i Kita. To kino beztroskiej wolności i ucieczki w nieznane. Warto wybrać się w tę podróż.
Moja ocena 7/10
Ja tam po filmie myślałam tylko co jest nie tak z dziewczynami. Widać się znudziła…