Redaktor na FDB.pl oraz innych portalach filmowych. Pisze, czyta, ogląda i śpi. Przyłapany, gdy w urzędzie w rubryczce "imię ojca" próbował wpisać Petera Greenawaya.

RECENZJA DVD: Amok 0

Film Kasi Adamik to znakomite kino gatunkowe, posiadające mroczny klimat oraz doskonale gęstą atmosferę. Niestety, trudno stwierdzić, co właściwie twórczyni chciała przekazać swoim najnowszym filmem pełnometrażowym. Studium psychologii socjopaty wychodzi tu na pierwszy plan, lecz ilość pozostałych wątków wybija widza ze smakowitej konsumpcji seansu, co chwila wrzucając go w inny rewir kina dla dorosłych.

Psychopata i brudny glina, niczym w Milczeniu owiec. Pojedynek na bardzo cienkiej granicy między dobrem a złem. Adamik wchodzi głęboko w umysły swoich bohaterów, lokując ich motywy oraz działania na skraju naturalizmu i estetyki neo-noir. Prawda ukazanych wydarzeń ginie w półmroku, podobnie jak moralność Krystiana Bali (Mateusz Kościukiewicz) oraz Jacka Sokolskiego (Łukasz Simlat).

W Amoku można wyraźnie wyodrębnić trzy płaszczyzny tematyczne, kolejno wynikające jedna z drugiej. Najpierw widz otrzymuje mroczny thriller kryminalny, podobny do pierwszej odsłony cyklu o Hannibalu Lecterze. Później Adamik kpi z globalnego showbiznesu, bazującego na rozgłosie spowodowanym skandalem. Finalnie twórczyni zaciera granicę między detektywem, a przestępcą – umysłem szalonego i inteligentnego pisarza oraz doświadczonego przez życie funkcjonariusza.

Dodatkowo nad całą fabułą Amoku unosi się intrygująca aura tajemnicy, zagadki niemal nie do rozwiązania. Kryminalne pytanie kto zabił? prowadzi do powstania dzieła niejednoznacznego moralnie i fabularnie. Jakby tego było mało, Adamik postanowiła nadać swojej produkcji psychodelicznego i onirycznego posmaku, który bardzo dobrze znamy z dzieł Davida Lyncha czy Nicolasa Windinga Refna.

Barokowy przepych wszystkich naleciałości stylistycznych i fabularnych sprawia, że Amok jest produkcją mniej lub bardziej udanych „momentów”, a nie spójnym tytułem spod ciemnej gwiazdy.

Z jednej strony Adamik kpi z sukcesu Bali, którego mizoginistyczna i brutalna książka okazała się bestsellerem. Z drugiej jednak strony twórczyni popada w hipokryzję. By nadać obrazowi jeszcze większego mroku, reżyserka cytuje fragmenty książki – te najbardziej sadystyczne, opisujące seks BDSM oraz sceny mordu.

Również scena otwierająca niesie za sobą kontrowersyjne podłoże. Kasia Adamik pokazuje kicz brutalności współczesnej popkultury, jednak jej cyniczny komentarz nie wybrzmiewa z upragnioną siłą. Jest tu widoczny fałsz – twórczyni kpi z Bali jako artysty-wizjonera, opisującego swoją powieść jako nowy nurt literatury, równocześnie próbując sprowokować kontrowersje drastyczną fabułą produkcji.

Twórczyni stawia naprzeciwko siebie dwie postacie. Obie wpatrują się w otchłań – do samego końca nie wiadomo, kto przyzwyczai się do jej widoku, a kto w nią wpadnie. Polski Hannibal Lecter nie doczekał się dzieła godnego zapamiętania. Amok to dobre kino gatunkowe, lecz ambitny projekt przerósł niestety Kasię Adamik – ilość wątków i konwencji tworzy z filmu tytuł niespójny i chaotyczny.

Amok, dystrybuowany przez Kino Świat, doczekał się wydania DVD z książką pod redakcją Anny Sperling, z tekstami autorstwa Anki Woźniak (nareszcie dystrybutorzy zdecydowali się wypisać nazwiska osób odpowiedzialnych za artykuły dołączone do płyty). Znajdziecie w niej interesujące teksty poświęcone treści filmu – jego stosunku do rzeczywistości (tytuł w luźnym stopniu bazuje na autentycznych wydarzeniach) oraz o nastawieniu twórców na jego przekaz. Niestety, również i tu znajdziecie brutalne fragmenty książki „Amok” – wiecie, żeby było nieco pikantniej. Na płycie, prócz produkcji, znalazł się obszerny materiał zza kulis. To jedno z najlepszych wydań, jakie znaleźć można obecnie w ofercie wytwórni.

Moja ocena: 5/10

Zostań naszym królem wirtualnego pióra.
Dołacz do redakcji FDB

Komentarze 0

Skomentuj jako pierwszy.

Proszę czekać…