Piszę, bo wszystko inne mniej lubię. Piszę w przerwach od fantazjowania o upiciu się z Billem Murrayem... albo odwrotnie.

RECENZJA: Manu. Bądź sobą! 0

Krzepiąca bajka, która przyjemne unosząc widza w powietrzu swoją fantazją snuje umiejętnie metaforę o akceptacji inności. Tym właśnie jest Manu. Bądź sobą! Z pazurem opowiada historię z dużą ilością wigoru, dynamiki i bardzo wygadaną.

Manu to jerzyk, chociaż długo przekonany o tym, że jest mewą i chcący nią pozostać. Dlaczego? Został przyjęty pod skrzydła (dosłownie) rodziny mew i stara się dopasować do reszty stada. Manu pragnie być zaakceptowany i nie czuć się odosobniony. Niezależnie od jego starań, miłości rodziców, wie że stale ich rozczarowuje i jest coraz bardziej nieszczęśliwy. Przyjaźni się ze swoim bratem, który ma świadomość różnicy pomiędzy nimi, jednak nie jest to dla niego żadną przeszkodą do pełnej zażyłości więzi. Pewnego dnia Manu poznaje kilka ptaków ze swojego gatunku. Przeżywają razem wiele przygód. Manu zaczyna rozumieć siebie, nabiera wiatru w skrzydła i nawet zaczyna pałać uczuciem do jednej opierzonej bohaterki. W przepełnionej przygodami, poznawaniem świata i swojego własnego wnętrza historii znajdzie się miejsce dla jeszcze jednego odmieńca, który jest bardzo wyluzowanym ptakiem doskonale znającym swoje możliwości. Indyk Percival to postać osobliwa. Wygadany, pełen uroku dodaje dużo atrakcji do fabuły. Też okaże się bardzo pomocny, bo przecież o tym, gdzie jest granica często decydujemy my sami! Barwny ptak nie będzie tylko urozmaicać życia naszym postaciom.

Manu. Bądź sobą! to dobrze skrojony utwór spełniający swoje zadania. Szybuje bardzo wysoko pokazując wiele kolorów rzeczywistości dosłownie, ale również w przenośni. Na przykładzie kilku gatunków ptaków udowadnia, jak krzywdząca może być segregacja i nierówność wobec kogokolwiek. A mamy tu do czynienia z pewnymi siebie, świetnie radzącymi sobie mewami, zwariowanymi jeżykami i z ekscentrycznym indykiem. Zróżnicowana paleta charakterów to doskonałe miejsce do nauki i motywacja, by się otworzyć na „obcego”, a nie przestrzeń do pogłębiania stereotypów i określania z automatu czyjej wartości. Przetasowania reakcji w konfliktowych i niebezpiecznych sytuacjach udowodnią, że takie „zaobrączkowanie” kogokolwiek nie przekłada się na rzeczywistość.

Film ze świetnym tempem i przekonującym poczuciem humoru prezentuje nam przygody z przesłaniem, czytelne dla mniejszych i większych, ale nie stawiające górnej granicy wiekowej jeżeli chodzi o czerpanie przyjemności z seansu. Warto szeroko rozłożyć skrzydła i odlecieć z Manu i jego przyjaciółmi!

Zostań naszym królem wirtualnego pióra.
Dołacz do redakcji FDB

Komentarze 2

Anna_L

Chyba się na to przejdę :) przyznaję się bez bicia: lubię takie animacje, takie bajki :) przyjemnie się je ogląda.

@Anna_L To jest wielka i czysta frajda i wcale nie zarezerwowana tylko dla dzieciaka. :) Chyba, że tego wewnętrznego w sobie! Uważam też, że dubbing nie skrzywdził filmu, a to rzadkość u nas.

Proszę czekać…