Przemyślenia nowego Bonda 0
Kręcenie filmu trwało ponad sześć miesięcy. Ekipa zawitała do ponad pół tuzina miejsc na całym świecie. Wreszcie Casino Royale staje się częścią serii o Jamesie Bondzie. Daniel Craig i ekipa filmowa mówi o produkcji nowych przygód, najbardziej znanego agenta na świecie i presji, jaka na nich spoczywała.

Barbara Broccoli, producent:
Daniel Craig w filmie Casino Royale 2006
Powracamy do postaci, jaką oryginalnie stowrzył Ian Fleming. Przenieśliśmy ją do współczesności i daliśmy mu różne gadżety, których oczekuje się od obecnych filmów akcji, ale powróciliśmy do esencji Bonda. Takiego Bonda, jakiego stworzył Fleming w swojej pierwszej książce.
Po ostatnim filmie, spędziliśmy osiem miesięcy, próbując wymyśleć jakaś historię, ale nic z tego nie wychodziło. Filmy o Bondzie stały się strasznie fantastyczne, z tymi wszystkimi niesamowitymi samochodami i podobnymi rzeczami. Nie było sensu tego kontynuować, bo nie było nic nowego do pokazania. Zdecydowaliśmy więc, że zaczniemy wszystko od początku. Opowiemy to, co zawsze chcieliśmy opowiedzieć, czyli jak Bond stał się Bondem.
Daniel Craig, odtwórca roli Jamesa Bonda:
Kiedy wchodziłem do Internetu i czytałem wszystko, co pisali o mnie ludzie, doprowadzało mnie to do szaleństwa. Nienawidzili mnie. Uważali, że nie pasuję do tej roli, że się nie nadaję. Tak poprostu. Rozumiem ich, są pasjonatami i kochają to, ale chciałbym, żeby hamowali trochę swoje osądy.
Eva Green, odtwórczyni roli Vespey Lynd:
Byli zawiedzeni kolorem jego włosów, to, że jest blondynem było dla nich niedopuszczalne. Naprawdę ludzie potrafią być strasznymi kretynami.
Reżyser Przekładańca, Matthew Vaughn:
Sądzę, że cała ta zła presja, wyjdzie Danielowi na dobre. Dzięki temu ludzie będą zaskoczeni, jak wspaniale zagrał w Casino Royale. Poprostu zmiażdży wszystkich swoim występem.
tez na to licze bo tak sie zapowiada :)