Trochę o Diary of the Dead 0
John Harrison, reżyser i scenarzysta miniserialu Diuna z 2000 roku dla Sci-Fi Channel, współpracuje teraz z legendą horroru Georgem A. Romero, przy jego kolejnym projekcie o zombie, Diary of the Dead.
Trwa właśnie preprodukcja. Zdjęcia mają się rozpocząć w październiku. Na początku miał to być film telewizyjny, ale po wielu rozmowach, panowie postanowili nakręcić film kinowy. Najważniejsze jest jednak to, że nie jest to sequel żadnego z dotychczasowych filmów o żywych trupach.
Kadr z filmu Świt żywych trupów 2004
O fabule: Scenariusz opowiada o grupie studentów z collegu, którzy robią swój projekt zaliczeniowy i nagle zostają zaatakowani przez żywe trupy. Świat w okół nich zaczyna się walić. Starają się razem dostać do swoich domów, ale nie jest to wcale łatwe, ponieważ ciągle natrafiają na kolejne przeszkody. Cały czas jednak nagrywają swoje przygody i dlatego właśnie Diary of the Dead (Dziennik żywych trupów) – mówi Harrison. W scenariuszu jest i humor i trochę komentarzy społecznych, no i oczywiście parę świetnych scen grozy..
Harrison potwierdził również, że projekt Clivea Barkera Abarat, który miał być finansowany przez Disneya, upadł. Harrison chce teraz nakręcić film na podstawie swoich Books of Blood.
A te opisywane "parę scen grozy" które zapowiada pan Romero to pewnie będą kawałki gore które straszyły i szokowały 40 lat temu ale nie dzisiaj ;) Dzisiaj taki film muzi budować atmoswerę zaszczucia.