Sputnik 2016 - Recenzja filmu Uczeń 0

W każdej klasie trafi się jakaś czarna owca. Dzieciak, który nie pasuje do reszty, nie potrafi się odnaleźć w szkolnej rzeczywistości, jest po prostu “inny”. Z pozoru taki jest właśnie Wieniamin, bohater rewelacyjnego Ucznia Kirilla Sieriebriennikowa.

Co jest zatem wyjątkowego w chłopcu? Traktuje nad wyraz poważnie Biblię i poucza wszystkich dookoła jak się powinni zachowywać. Poucza, oznacza wręcz agresywnie próbuje wymusić na innych postępowanie zgodne z wyznawanymi przez niego zasadami. Uważa, że wszystko wie najlepiej, a przede wszystkim co jest dobre, a co złe. A jeżeli mu się nie udaje przekonać innych do przestrzegania jego zasad – rozwiązuje sprawę w inny sposób.

Film rewelacyjnie buduje napięcie – jak to zazwyczaj bywa w historiach o moralności mamy tu przedstawione dwa fronty – Wienia (Pyotr Skvortsov) przedstawia tego “dobrego”, broniącego zasad, natomiast po stronie “złej” jest nauczycielka biologii, ateistka, która próbuje przekonać ucznia do tego, żeby zweryfikował swoje poglądy. Oczywiście role są tu odwrócone, “dobro” przestaje być dobrem, staje się niebezpieczne i zagraża wszystkim, którzy staną na jego drodze.

Uczeń zdobył nagrodę Grand Prix Konkursu Filmów Fabularnych Festiwalu Sputnik 2016 za „zamknięcie w oryginalnej i zdyscyplinowanej formie palącego problemu współczesności”. Został również wyróżniony nagrodą im. François Chalais na 68. MFF w Cannes. Film Sieriebriennikowa to przede wszystkim przedstawienie fanatyzmu – nie samo czytanie Biblii czyni Wieniamina niebezpiecznym, a jej nadinterpretacja. Co ciekawe religią, która została przedstawiona, nie jest najczęściej kojarzony z fanatyzmem islam, a chrześcijaństwo, podkreślając tym samym równość wszystkich religii i niebezpieczeństwo wynikające z nadmiernej ortodoksji.

Zostań naszym królem wirtualnego pióra.
Dołacz do redakcji FDB

Komentarze 0

Skomentuj jako pierwszy.

Proszę czekać…