Szum wokół kowbojów-gejów 0

Zupełnie nie rozumiem szumu wokół filmu Tajemnica Brokeback Mountain – mówi Larry McMutry autor scenariusza filmu o kowbojach-gejach. Jego zdaniem w historii homoseksualnej miłości dwóch kowbojów nie ma nic kontrowersyjnego. Film już 24 lutego wchodzi do polskich kin. Czy wzbudzi równie duże emocje?

Larry McMutry za scenariusz do słynnego już filmu o miłości dwóch kowbojów otrzymał wspólnie z Dianą Ossana nominację do Oscara. Twierdzi, że Tajemnica Brokeback Mountain opowiada po prostu o trudach życia i miłości. Celem filmu nie było rozpoczęcie debaty na temat homoseksualistów. Ten film nie pokazuje żadnego światopoglądu, tylko przypomina, że życie nie jest dla mięczaków, a miłość bywa trudna, więc każdy człowiek potrzebuje siły. Nie jest łatwo bez miłości, ale z nią również bywa trudno, szczególnie, kiedy sprawy nie układają się pomyślnie. Mój film mówi o tym, że silni mają szansę na przetrwanie, ale nie każdy jest silny – mówi McMutry.

fot. Monolith Plusfot. Monolith Plus

Film wchodzi do polskich kin 24 lutego i wtedy przekonamy się jak duże emocje wzbudzi u nas. W ostatnim czasie głośna jest dyskusja nad wystawą sławnych osób ubranych w koszulki z prowokacyjnymi napisami, takimi jak Jestem gejem, Nie płakałem po papieżu. Film o homoseksualistach może zadziałać jak czerwona płachta na byka. Tym razem w roli byka mogą wystąpić środowiska katolickie i nie trudno sobie wyobrazić blokady kin przez Młodzież Wszechpolską.

Pamiętajmy jednak, że film to sztuka i najwartościowsze są te, nad którymi trudno przejść bez emocji, refleksji. Kino łatwe i przyjemne cieszy znacznie krócej niż filmy wiercące dziurę w głowie i poruszające trudne tematy. Zapraszamy do kin.

Zostań naszym królem wirtualnego pióra.
Dołacz do redakcji FDB

Komentarze 11

Kuchcik50

Czesc ! Chcialbym powitac wszystkih Uzytkownikow tej Strony !
Co sie tyczy tego filmu o Kowbojach-Pedalach, to juz fragmenty widzialem w niemieckim TV. Ten film moze byc interesujacy, jak i prowokacyjny !
Odczekac trzeba, aby zobaczyc reakcje widzow !
Wspolczuje tylko tym ktorzy Kina prowadza, bo moze przyjsc do Blokady Filmu !!
Pozdrawiam milo !

Earendel

Film według mnie zupełnie nudny. "Capote" jest o wiele lepszy i ma w sobie o wiele więcej dramatyzmu. A ten film ciągnie się jak flaki z olejem. Ilość nominacji jest podyktowana praktycznie polityczną poprawnością. Mój znajomy, który jest gejem, zjechał ten film całkowicie. Stwierdził, że film ten nie jest o gejach, tylko o biseksach, którzy nie wiedzą, czego w życiu chcą. A to, co się między nimi dzieje na pewno nie można nazwać miłością, bo tak na dobrą sprawę spotykają się oni tylko na – pardon pour le mot – "ruchaniu" (to było określenie mojego znajomego). Moja opinia jest taka, że film jest po prostu nudny i doszukiwanie się w nim jakiejś głębi jest dla mnie po prostu śmieszne.

raistlin86

Moim zdaniem film nie zasługuje na tyle nominacji. Jest kontrowersyjny, to prawda, ale scenariusz wcale nie zachwyca tak bardzo. Prawdę mówiąc był bardzo przewidywalny. Tak jak napisał stingman ta ilość nominacji to tylko wynik poprawności politycznej. Jeśli ten film dostanie nagrodę jako najlepszy film to utwierdzę się w przekonaniu, że Oscary nie są przyznawane według tego jak film jest dobry a według szumu wokół danego filmu wywołanego.
Moim zdaniem na Oscara w głównej kategorii zasługuje "Miasto gniewu".

Jay

(ch)Amerykanie maja hopla na punkcie rasizmu. Powiesz czarny zamiast afroamerykanin, albo fag zamiast homosexual to juz jestes bloody racist. Wiec wcale sie nie dziwie, ze ten film dostal tyle nominacji. Jeden drugiego potrafi przeskoczycz, zeby pokazac jaki to on jest tolerancyjny. Kraj wolnosci, co jak co, ale strasznie zepsuty =] 'Capote' duzo lepsze od tego filmu z kowbojami, ktorzy jedza pudding ;) oh, chef]. A od obu filmow 'Good Night, and Good Luck' George’a Clooney’a duzo lepsze.

stingman

Po pierwsze muzyka; niesamowicie dobrana, podnosi wartość filmu.
Po drugie zdjęcia; nie sposób opisać.
Po trzecie gra aktorów.
Po prostu trzeba zobaczyć.
Z druguej jednak strony ktoś gdzieś kiedyś napisał, że tyle nominacji do Oskarów to wynik poprawności politycznej Akademii.
Przecież jest też Capote, nie widziałem, ale słyszałem, że o wiele lepszy.
Sam nie wiem co na ten temat sądzić.

Proszę czekać…