Film przedstawia historię słynnego XVIII-wiecznego śpiewaka Farinellego (Stefano Dionisi), który w wieku 10 lat został poddany kastracji, aby zachować unikalną barwę głosu. Farinelli, a właściwie Carlo Broschi, był Włochem, który triumfy święcił w całej Europie, za czasów Hendla.
Film zachwyca sekwencjami występów Farinellego, podczas których kobiety są bliskie spazmów, mdleją. Jego występy odbywają się w najlepszych, bajecznie kolorowych salach operowych ówczesnej Europy. Publiczność jest ubrana w wykwintne stroje z epoki.
Świetny dramat kostiumowy. Dla zainteresowanych tematem, to lekko naginający historię, bo sporo faktów się nie zgadza, zaczynając od wyglądu Stefano ;-)
Jeśli ktoś jest zainteresowany z chęcią podyskutuję.
Ciekawe, czy w dzisiejszych czasach znajdzie się zuch, który w imię muzyki będzie skłonny do takiego poświęcenia.