Los Angeles, 1933 rok. Miasto pełne pięknych palm i ludzi poszukujących wymarzonego szczęścia. Wśród nich młody i naiwny Arturo Bandini (Colin Farrell), który pragnie zostać słynnym pisarzem. Mieszka w hotelu w towarzystwie wiecznie pijanego Hellfricka (Donald Sutherland). Gdy kończą mu się pieniądze, z ostatnim groszem w kieszeni wybiera się do pobliskiego baru. Tam piękna Camilla (Salma Hayek), młoda Meksykanka poszukująca w Stanach męża, podaje mu okropną kawę. Tak rozpoczyna się burzliwy związek, pełen pożądania, zazdrości, gwałtownych kłótni i rozstań.

Aktorzy o swoich postaciach

Osią filmu "Pytając o miłość" jest relacja pomiędzy początkującym amerykańskim pisarzem o włoskich korzeniach Arturo Bandinim a meksykańską kelnerką Camillą Lopez. Ten związek stanowi swoisty mikroświat, soczewkę, przez którą przyjrzeć się można najważniejszym problemom nękającym społeczności Los Angeles lat 30. ubiegłego wieku: doświadczenie imigracji, presję nierówności rasowych, uderzającą nędzę.

"Bandini jest w gruncie rzeczy dobrym człowiekiem, ale to typ maniakalno-depresyjny" – mówi Towne. "Większość pisarzy cierpi na tę przypadłość, a Bandini nie mógł być nikim innym, jak tylko pisarzem. Colin dysponuje mocą, która pozwala mu operować potężną skalą emocji. Ma inteligencję, wdzięk, wytrwałość i próżność, z których buduje wielostronny charakter Bandiniego. On jest Bandinim." "Bandini przybywa do Los Angeles z zamiarem napisania wielkiej amerykańskiej powieść, książki o ludziach i ich marzeniach, godnej Steinbecka" – mówi Farrell. "Ale to nie jest wcale łatwe. Młody pisarz tkwi w pokoju hotelowym i jest bez grosza przy duszy, gdy spotyka Camillę. Ona przypomina mu wszystko to, czego sam się obawia: że tak naprawdę nie jest Amerykaninem, że nigdy nie zrobi nic ze swoim życiem, niczego nie osiągnie. To właśnie z tego powodu, nawet gdy Arturo już zakocha się w Camilli, będzie dla niej okrutny."

Farrella najbardziej pociągała w tej roli po mistrzowsku nakreślona postać i jej świat. "W tej powieści każdy bohater jest znakomicie zdefiniowany i narysowany. Fante jest wielkim pisarzem, znakomicie tworzy zarówno charaktery ludzkie, jak i dialogi. Oczywiście, czytałem "Ask the Dust" wiele razy, przeczytałam nawet całą sagę o Bandinim. Lubię mieć rozeznanie, jednak podstawą jest dla mnie scenariusz."

Wagner zauważa, że Farrell zainteresował się bliżej projektem, zanim jego pierwsze filmy trafiły do Stanów Zjednoczonych. "Robert i ja spotkaliśmy go i byliśmy pod ogromnym wrażeniem jego osoby, tego, jak dobrym jest aktorem – obejrzeliśmy Krainę tygrysów i Robert powiedział "Colin JEST Bandinim. Jest w nim coś niezwykle autentycznego." To nie podlegało dyskusji. Wówczas aktor nie był jeszcze tak znany, ale Robert i ja byliśmy całkowicie oddani Colinowi. Później, po tym jak został już wielką gwiazdą filmową, jego zaangażowanie nie uległo najmniejszej zmianie. Pozostał pasjonatem swojej roli. Podziwiam go za to i szanuje".

Farrell mówi, że jego portret Bandiniego rozwinął się dodatkowo dzięki jego filmowej partnerce, Salmie Hayek. "Jest zdumiewająca, całkowicie skupiona na pracy, ale i porywcza; niekiedy postępowaliśmy dokładnie tak samo, jak nasi bohaterowie" – zauważa Farrell. "Salma jest mądra i wytrwała, tak jak jej postać, nadaje zarazem kruchość i delikatność tej roli. Praca z Salmą jest marzeniem i jestem pewien, że Fante doceniłby jej wielki wkład w ten film."

Salma Hayek bardzo podobnie odbiera swojego filmowego partnera. "Colin i ja naprawdę weszliśmy w skórę naszych postaci. Robert dał nam dość przestrzeni do ich zbudowania. Zderzyłam się z energią Colina i myślę, że uczyniło mnie to bogatszą i nadało głębszych rysów mojej bohaterce."

Wagner zauważa, że Hayek dowiodła również niezwykłego zaangażowania w trakcie pracy nad filmem, dodając wiary reżyserowi. "Salma, jak każda wielka aktorka, ogarnia rolę w całości, wkłada całą siebie w budowaną postać. Obdarzyła Camillę niezwykłą żywiołowością" – mówi producentka. "Ale Salma troszczy się również o całość filmu. Jest bardzo mądra i staje się najlepszym rzecznikiem każdego filmu, jaki kręci." To właśnie złożoność charakteru Camilli tak bardzo pociągała aktorkę w tym projekcie. Gdy stała się sławna po występach w takich produkcjach, jak Desperado, Od zmierzchu do świtu, Klub 54, Dogma, Bardzo dziki Zachód, Hayek zdobyła powszechne uznanie i nominację do Oscara za portret artystki Fridy Kahlo we Fridzie.

Hayek zauważa, że relacja pomiędzy Camillą a Arturo naznaczona jest przez nienawiść o podłożu rasowym. "Camilla jest kelnerką, to najlepsza praca, jaką może dostać. Wszystko, czego chce ta dziewczyna, to poślubić Amerykanina, aby jej dzieci miały lepszy start i lepsze życie. Bandini się do tego zupełnie nie nadaje. Z kolei jego sytuacja jest analogiczna. Na początku ich znajomości wzajemne uprzedzenia rasowe rozpalają złe emocje – to wyraz bardzo silnego przyciągania, z którego bohaterowie nie zdają sobie sprawy."

W rolach drugoplanowych obsadzeni zostali znakomici aktorzy, zdobywcy licznych nagród, weterani sceny i ekranu: Donald Sutherland, Eileen Atkins i Idina Menzel.

Sutherland gra Hellfricka, żołnierza z frontów I wojny. "Jest uosobieniem tego wersu z Sailing to Byzantium W.B. Yeatsa: "Lecz stary człowiek jest lichą rzeczą, łachmanem rozpostartym na żerdzi" – mówi Sutherland, który chciał ponownie pracować z Towne’em po ich wspólnym projekcie Without Limits. Atkins, która wcieliła się w postać Pani Hargraves, mówi: "To była twarda kobieta. Trzeba sobie wyobrazić wdowę, która ma dość pieniędzy, by prowadzić hotel, którego gośćmi są przeważnie mężczyźni. Dla kobiety w tamtych czasach prowadzenie własnego interesu było czymś niezwykłym".

Idina Menzel odtwarza postać okaleczonej fizycznie, psychicznie i emocjonalnie Very Rifkin. Aktorka była pod ogromnym wrażeniem Farrella i użyła tego, by zbudować swą rolę. "To doskonale zadziałało, ponieważ Vera jest zaślepiona, szaleje za Bandinim i ulega mu niczym szczeniak szukający miłości."

O Johnie Fante... I Arturo Bandinim

Choć autor powieści "Ask the Dust" John Fante za życia nie zyskał większego uznania za swe zasługi dla literatury amerykańskiej, ma dziś wielu zwolenników i należy do grona najczęściej wymienianych amerykańskich pisarzy XX wieku.

Fante urodził się w 1909 roku w Kolorado jako syn murarza, imigranta z Włoch. Dzieciństwo spędził w nędzy, wśród ludzi przepełnionych anty-włoskimi uprzedzeniami. Nie przeszkodziło mu to jednak, by rozwijać swe umiejętności pisarskie. W 1929 roku wyruszył do Kalifornii i zaczął pisać opowiadania dla H.L. Menckena do magazynu "The American Mercury". W 1936 roku stworzył postać Arturo Bandiniego, bohatera, który jest alter ego pisarza, powracającą w czterech kolejnych powieściach stanowiących sagę. Pierwsza powieść Johna Fante "Wait Until Spring", Bandini została opublikowana w 1938 roku (zekranizowano ją w 1989 roku). Kontynuując cykl poprzez kolejne pozycje "Ask the Dust", "Dreams from Bunker Hill" i "Road to Los Angeles" (opublikowana pośmiertnie) Fante opowiadał historię swego życia głosem bohatera, który był na przemian czarujący i porywczy, młody i dojrzały, szlachetny i małoduszny. Saga stałą się zapisem życiowej drogi pisarza: jego akceptację dziedzictwa klasy robotniczej, kształtowanie się artystycznej indywidualności, wreszcie odnalezienie kompromisu wobec rozdźwięku pomiędzy włoskim pochodzeniem a dążeniem do asymilacji.

Dzieło Johna Fante nie było wydawane przez dziesiątki lat, aż do momentu, gdy Charles Bukowski znalazł "Ask the Dust" na półkach biblioteki publicznej w Los Angeles. W 1980 roku Bukowski zażądał od swego wydawcy, Black Sparrow Press, wznowienia publikacji powieści Johna Fante, uzależniając od tego własną, dalszą współpracę z wydawnictwem. Napisał również przedmowę, która doprowadziła do ponownego odkrycia i docenienia dorobku pisarza: "Musimy wracać do przedrewolucyjnych pisarzy rosyjskich, by odnaleźć jakieś ryzyko, jakąś pasję.. a tutaj oto mamy człowieka, który nie boi się uczuć. Czytając, zatrzymałem się na chwilę. Byłem jak człowiek, który znalazł złoto na miejskim śmietniku. Odłożyłem książkę na stolik… To była historia o szczęściu i przeznaczeniu, o rzadkiej, naturalnej odwadze, napisana prosto z serca" – napisał Bukowski w 1980 roku.

"Próbowałem opowiedzieć historię Johna, opierając się na tej powieści i zarazem na całym jego życiu, pokazać go takim, jakim go zobaczyłem i poznałem, jakim go pokochałem i jaki mnie doprowadzał do pasji – mówił Towne.

Wagner twierdzi, że film jest wierną adaptacją – może nie trzyma się każdej stronicy wiersz po wierszu, ale stara się oddać jej ducha. Co więcej, ta adaptacja zapoczątkowała szczególny związek reżysera z autorem.

O produkcji filmu

Na potrzeby projektu Robert Towne zgromadził znakomitą ekipę złożoną z gwiazd przemysłu filmowego: pięciokrotnie nominowanego do Oscara operatora Caleba Deschanela, zdobywcę Oscara Roberta K. Lamberta, zdobywcę Oscara w dziedzinie produkcji Dennisa Gassnera i dwukrotnego zdobywcę nagrody Akademii – kostiumografa Alberta Wolsky’ego.

"Każdy członek ekipy podzielał zaangażowanie reżysera, jego sposób widzenia i styl filmu" – mówi Paula Wagner. "Dla Roberta to było jak wędrówka po cienkiej linie. Jest coś bardzo autentycznego i twardego w tym filmie, a zarazem Towne chciał, by nie utracił on piękna i romantyzmu."

Zespołowi udało odtworzyć się rzeczywiste Los Angeles z ery Wielkiego Kryzysu.

Ponieważ akcja "Pytając o miłość" rozgrywa się w specyficznym czasie i miejscu, także decyzje Gassnera co do budowy dekoracji były dość szczególne. "Zdecydowaliśmy się na architekturę, która będzie kombinacją epoki wiktoriańskiej i współczesności" – wspomina Gassner. "Los Angeles z lat trzydziestych było miastem rozmaitych kontrastów i chcieliśmy pokazać wyjątkowość tamtego okresu."

By zrealizować sceny rozgrywające się w nawiedzonym trzęsieniem ziemi Long Beach – które faktyczne miało miejsce 10 marca 1933 roku, zanotowano wówczas wstrząsy o sile 6,5 w skali Richtera, a katastrofa pochłonęła 120 istnień ludzkich – Towne wybrał małe miasteczko w pobliżu Kapsztadu. Gassner odtworzył miejskie nabrzeże z parkiem rozrywki.

Operator, Caleb Deschanel, pracował z Towne’em nad stworzeniem takiego obrazu w filmie, który oddawałby najlepiej atmosferę społeczeństwa lat trzydziestych XX wieku. Wybraliśmy ciepłe kolory, korespondujące z epoką i kalifornijskim klimatem" – wspomina Deschanel. "Kwiat we włosach Camilli jest pewnie najostrzejszym akcentem barwnym użytym w tym filmie. Starliśmy się uchwycić ducha czasów, ale prawdopodobnie najistotniejszą sprawą jest światło słoneczne. Deschanel wyjaśnia, że zbliżony rodzaj światła można odnaleźć na prawie pustynnym obszarze Karoo, oddalonym o kilka mil od Kapsztadu.

Kostiumograf Albert Wolsky pracował z Deschanelem i Gassnerem, wybierając mieszane pastelowe kolory do strojów aktorów i statystów. "Dawniej ludzie mieli trzy czy cztery porządne zestawy wyjściowe, które zwyczajowo ich określały. Na przykład kelnerski uniform Camilli decydował o jej pozycji społecznej. Z kolei Bandini, nawet jeśli lubił się stroić, mógł sobie pozwolić jedynie na kosztowny garnitur z gabardyny, który nosił, by manifestować swój sukces. Nikt nie miał za wiele pieniędzy, nie było zatem niczym niezwykłym, że ludzie ubierali przez cały tydzień w to samo." – zauważa Wolsky. Dodaje również, że był zaskoczony tym, jak Colin Farrell nosi ubrania z epoki. "Gdy go zobaczyłem po raz pierwszy, miał długie włosy a na sobie dżinsy. Potem obcięto mu włosy, zrobiono charakteryzację, a gdy ubrał garnitur, po prostu stał się młodym mężczyzną żyjącym w latach trzydziestych XX wieku!"

Twórcy o filmie i jego książkowym pierwowzorze

"Jeśli nawet istnieje lepsza książka o Los Angeles, to ja jej nie znam" – mówi Robert Towne o powieści Johna Fante "Ask the Dust" opiewającej nie tylko historię zakazanej miłości, ale i historię miasta. W wywiadzie dla "American Review" z 1989 roku Towne opowiadał, jak bardzo był poruszony bezpośredniością książki Johna Fante: "To całkiem tak, jakby nagle ktoś zdjął z przeszłości zasłonę i stanął oko w oko ze światem takim, jakim był wtedy".

Zdaniem producentki, Pauli Wagner, powieść jest też fascynującym studium postaci. "To rodzaj wewnętrznego monologu, który wprowadza nas w umysł i duszę Arturo Bandiniego" – mówi. "Doświadczamy jego emocji, dzielimy jego sposób rozumowania świata, obawy, lęki i obsesje związane z realizacją jego American dream, który dla Bandiniego oznacza: napisać Wielką Amerykańską Powieść, poślubić piękną blondynkę i kupić dom na wzgórzu. Ale American dream, który odkrywa bohater nie jest tym, czego oczekiwał i do czego dążył".

Roberta Towne'a od zawsze pociągał język, jakim posługiwał się John Fante, głębia wykreowanych przez niego postaci i sposób, w jaki pisarz pokazał przedmieścia Los Angeles. To dlatego reżyser zdecydował się przenieść jego powieść na ekran. Tak powstała 30-letnia podróż, która rozpoczęła się zapiskiem na stronicy pierwszej wersji scenariusza napisanej przez Johna Fante, jaką przeczytał Towne. Ta notatka brzmiała: "Z nadzieją, że Ty poprowadzisz to dalej".

W postać Arturo Bardiniego (który jest alter ego Johna Fante) wcielił się Colin Farrell. Jeden z najbardziej rozchwytywanych dziś aktorów, obdarzony wyjątkowym scenicznym magnetyzmem, wnosi do tej roli wrodzoną charyzmę. "Colin wywiera niesamowite wrażenie, zarówno na kobietach, jak i na mężczyznach" – mówi Towne. "Przyjaciółka mojej żony, która akurat była u nas, gdy spotkaliśmy się z nim po raz pierwszy, powiedziała: "Nie wiem, kto to, ale czegokolwiek zechce, dajcie mu to!" – śmieje się reżyser.

"Pytając o miłość" opowiada o budowaniu swojego "ja" gdzieś w świecie" – mówi Farrell. "To film o pasji. Ukazuje nie tylko marzenia, mówi też, że trzeba wyjść naprzeciw temu, czego się pragnie".

Pasja życia ukazana jest tutaj poprzez początkową niechęć (a później wzajemne przyciąganie) pomiędzy Arturo i Camillą, meksykańską kelnerką. "Arturo i Camilla to w gruncie rzeczy bardzo podobne charaktery" – mówi Farrell. "Oboje desperacko poszukują swego miejsca w świecie i satysfakcji z własnego życia". Salma Hayek, grająca Camillę, dodaje, że Fante umieścił parę głównych bohaterów w samym centrum społecznego i politycznego kryzysu – nie obawiał się pokazać napiętych stosunków anglo-latynoskich w Los Angeles. "W latach 30. ludziom takim, jak Arturo i Camilla było bardzo trudno" – mówi aktorka. "On marzył o jasnowłosej i błękitnookiej Kalifornijce, ona pragnęła za wszelką cenę poślubić bogatego Amerykanina, żeby zapewnić swoim dzieciom lepsze warunki od tych, w których sama dorastała". Marzenia to jedno, ale gdy Arturo i Camilla spotykają się, wzajemne przyciąganie sprawia, że to, czego pragnęli do tej pory wymyka im się spod kontroli.

Reżyser podkreśla, że zauważalne pokrewieństwo ekranowe znalazło odbicie w pozafilmowych relacjach obojga aktorów. "Salma i Colin bardzo dobrze poznali się na planie; pracowali nad wszystkim wspólnie, dzielili się każdym doświadczeniem. Z tej współpracy zrodziła się prawdziwa przyjaźń".

Towne jest prawdopodobnie jedynym człowiekiem, który mógł przenieść na ekran "Ask the Dust". Ta historia mogła być opowiedziana tylko przez artystę filmowego, który przez wzgląd na swoje poszukiwania przy okazji kręcenia innych filmów w Los Angeles, stał się prawdziwym specjalistą od tego miasta. "Robert Towne posiadł encyklopedyczną wiedzę o amerykańskiej historii – w szczególności, historii Los Angeles, od jej początków aż do czasów współczesnych" – mówi Farrell. "Poznał je, zrozumiał, ale także poczuł to miejsce".

Wagner naciskała, by Towne wykorzystał swą bardzo szeroką wiedzę do pokazania Los Angeles takim, jakim było w rzeczywistości. "Tak gruntownie i z taką pieczołowitością poznawał to miasto, badał tamten okres w jego dziejach, że mógłby opowiedzieć, gdzie stały wszystkie budynki i jak wyglądały, jak to było patrzeć z Bunker Hill w dół na miasto. Poza tym Robert przykładał wagę do najdrobniejszych szczegółów codziennego życia w tamtej epoce. Na przykład, na początku filmu Bandini słucha radia – ten rodzaj audycji radiowych jest Robertowi doskonale znany. Uchwycił bogactwo bardzo specyficznej kultury Los Angeles." – mówi producentka.

Wagner podkreśla także, że Towne pokazuje ludzi czasu Wielkiego Kryzysu jako dumnych mężczyzn i kobiety, zdecydowanych poprawić swój los. "Mężczyzna może być na dnie i mieć w kieszeni ostatnią pięciocentówkę, ale włoży swój najlepszy garnitur i uczesze się. Kelnerka założy ukrochmalony biały uniform, choćby miała na sobie parę znoszonych butów, a jej włosy będą starannie ułożone. Każdy walczy z poczuciem klęski, załamaniem, dotyczy to nie tylko zapaści ekonomicznej czy kryzysu kultury, ale wszelkiej depresji."

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Pozostałe

Proszę czekać…