Rzadko trafia się tak udany horror. "Sinister" krótko i sprawnie wprowadza do fabuły, by bardzo szybko przejść do rzeczy. Scenariusz jest jak na horror całkiem niebanalny, a samo zakończenie jest również wielkim plusem, bo nie spodziewałem się zupełnie takiego rozwiązania. Przez cały czas utrzymuje napięcie i atmosferę zagrożenia. Świetnie w swojej roli wypada Ethan Hawke, którego nigdy nie miałem za wielkiego aktora, ale w tym wypadku jego gra podtrzymuje cały film.
Niestety "Sinister" jak to prawie każdy horror wykazuje się głupotą scenariuszową (na szczęście nie tak często), a wraz z rozwojem wydarzeń atmosfera i napięcie powoli ustępuje na rzecz sporej ilości tanich chwytów (na szczęście końcówka to wynagradza). Scott Derrickson potwierdza, że potrafi stworzyć klimatyczny horror, a "Egzorcyzmy Emily Rose" (mój koszmar z dzieciństwa) nie były jednorazowym przebłyskiem.
mocne 7/10
Pozostałe
Proszę czekać…
Nie jestem fanem współczesnych horrorów, a w przypadku Sinister mam wrażenie, że jest to dobra próba powrotu do korzeni