Dobry jak na tamte czasy. Świetny Thewlis jako wielki zły.
Całkiem udany debiut Adama Baldwina. Film przyzwoity.
Średnie "uzupełnienie" filmu. Mam wrażenie, że Cotrona stara się być aż za bardzo jak Clooney. Już po pierwszym odcinku wiadomo czego można się spodziewać, czyli w dużej mierze nudnego i rozciągnięte go do granic możliwości Od Zmierzchu do Świtu z paroma smaczkami. To jednak za mało abym dalej oglądała ten serial.
Proszę czekać…