Emmett Foley ma dość. Pewnej niedzieli po powrocie z kościoła zaczyna strzelać do przechodniów. Potem strzela do siebie, ale rana nie jest śmiertelna. Zostaje skierowany na obserwację do tytułowego zakładu psychiatrycznego dla więźniów na Florydzie. Chattahoochee to piekło na ziemi. Brutalni, okrutni strażnicy pastwią się nad więźniami.
6/10 – Patos, patos i jeszcze raz patos… Ale jaki przyjemny :) Ładna historyjka, która jak twierdzą twórcy zdarzyła się naprawdę i młody Gary Oldman w roli głównej. Choć muszę przyznać, że napotkałem dużo dość niezrozumiałych scen (jak chociażby początkowa nieudana próba samobójcza czy niechęć Foleya do ucieczki). Szkoda też, że film od pewnego momentu staje się bardzo schematyczny i nieubłaganie dąży do wielkiego "happy endu". Również trochę skromnie pokazano relacje rodzinne.
6/10 – Patos, patos i jeszcze raz patos… Ale jaki przyjemny :) Ładna historyjka, która jak twierdzą twórcy zdarzyła się naprawdę i młody Gary Oldman w roli głównej. Choć muszę przyznać, że napotkałem dużo dość niezrozumiałych scen (jak chociażby początkowa nieudana próba samobójcza czy niechęć Foleya do ucieczki). Szkoda też, że film od pewnego momentu staje się bardzo schematyczny i nieubłaganie dąży do wielkiego "happy endu". Również trochę skromnie pokazano relacje rodzinne.