Muszę przyznać, że sam nie wiem co mi się w tym filmie podobało, chyba głównie klimat Południa, no i oczywiście genialny Tommy. Choć Goodman jak zwykle również super.

ze względu na Tomiego obejrzałem i był nawet dobry miejscami się ciągło ale można oglądać

Fabuła prosta,bez wzbudzania emocji.Ekranizacja powieści.O alkoholizmie i omamach. Także o stosunku do czarnych.Plus wątek powiązań świata filmu z przestępcami.

Film taki sobie, całkiem całkiem, trochę się ciągnie od początku gdzieś do połowy, ale potem zaczyna się wszystko klarować. Senne miasteczko, gdzieś na południu Stanów, mokradła, bagna, wylewiska itp. Do tego szeryf, policja, agentka FBI, lokalsi, wpływowy alfons, ekipa filmowa, wiecznie pijany gwiazdor i jego głupiutka gwiazdeczka. To wszystko doprawione tajemnicą na temat pewnego wydarzenia z przeszłości i zaskakującym smaczkiem na koniec! Mnie zbiło całkowicie z tropu to zdjęcie ;)                                       

Nieco się wlecze, śpiący, niemrawy seans. Fajne monologi, Tommy troszeczkę ratuje, ciekawy morderca, kawał policyjnej roboty. Brakuje tego czegoś, iskry