Ten moment, gdy film jest okropny, ale jednocześnie stężenie absurdów sprawia, że wychodzi z tego znakomita komedia… Takie rzeczy tylko u Shyamalana.
Dwugodzinne lanie błękitnej wody. To miała być bajka na dobranoc i swą rolę spełniła – fantastyczny lek na bezsenność.
wątpliwości po obejrzeniu – trudno powedzieć, co sądze o filmie, można by powiedzieć, że ciekawy pomysł i wogóle, ale tak w sumie film jest trochę rozlazły, parę głupich momentów, efekty specjalne – beznadziejne. Liczyłam na film, który zachwca, jednak wyszłam z kina z mieszanymi uczuciami
Film ogólnie uważam za słaby. Fabuła jest w porządku i można by było zrobić całkiem fajny film (fantasy), jednak brakuje mu klimatu. Brakuje dobrej gry aktorskiej, brakuje magiczności, brakuje odrobiny realizmu. Akcja toczy się w chwili obecnej lub niedalekiej przeszłości/ przyszłości, rzeczy które uchodzą za niedorzeczne, zmyślone nie stają się z chwilą ich nazwania prawdziwymi.
Plus – przez pewną część filmu typujesz swoich "wybrańców".
Pozostałe
Proszę czekać…
Nie rozumiem niezrozumienia tego filmu, dla mnie film genialny, jak większość pomysłów Shyamalana. Nie wiem tylko czemu nasi genialni tłumacze dodali kolor do wody :) SERDECZNIE POLECAM!