To przyjemne kino z całkiem fajną obsadą aktorską i jeszcze fajniejszym kotek, który kradnie wszystkie sceny, w których się pojawia. 6
Do usług szanownej pani to na pierwszy rzut oka bardzo ciekawy projekt z racji tego, że za kamerą filmu stanął Gilles Legardinier. który napisał również książkowy pierwowzór owej historii. Francuski powieściopisarz jest twórcą, którego książki są jednymi z najlepiej sprzedających się tytułów nad Sekwaną. Powieść na podstawie, której powstał scenariusz do omawianego tutaj filmu stała się bestsellerem, więc nie powinno nikogo dziwić, że zdecydowało się na jej adaptację.
![](/assets/empty-2c4aa66e5ad9026a469eaf3dca27abb3e7c7f3f7baeb7fa68b6d64e8223d9edc.gif)
Historia skupia się na odnoszącym sukcesy angielskim biznesmenie Andrew Blake'u, którego życie traci sens w momencie śmierci żony. Mężczyzna postanawia wyjechać do Francji, z którego pochodziła jego ukochana do miejsca, gdzie się poznali. Okazuje się, że nie wszystko idzie po jego myśli - posiadłość Beauvillier chyli się ku upadkowi, jego właścicielka madame Beauvillier jest bliska bankructwa, a on sam jeśli chce pozostać w tym miejscu musi udawać kamerdynera. Andrew decyduje się na ten krok i z czasem okazuje się, że owe miejsce zamieszkiwane jest przez innych nieco zagubionych ludzi.
Do usług szanownej pani może pochwalić się plejadą mniej lub bardziej barwnych postaci. Mamy więc możliwość poznania zarządzającej posiadłością twardą ręką kucharki Odile, która nie do końca wierzy w swoje kuchenne umiejętności pomimo tego, że tworzy znakomite jedzenie, sprzątaczkę Manon borykającą się z problemem nieplanowanej ciąży i wyrzucenia jej z domu przez matkę, samotnika Philippe, który po godzinach robi domki dla jeży, Madame Beauvillier, a także króla drugiego planu, czyli kota Mefisto.
![](/assets/empty-2c4aa66e5ad9026a469eaf3dca27abb3e7c7f3f7baeb7fa68b6d64e8223d9edc.gif)
Do usług szanownej pani to prosta historia okraszona subtelnym poczuciem humoru. W trakcie seansu nikt nie zostanie urażony, nikt się nie oburzy, ani też nie będzie musiał walczyć z natłokiem emocji. W zasadzie jest to historyjka dziwacznych postaci, którzy finalnie nie okazuje się jacyś niezwykle intrygujący - ot po prostu trafili w swoim życiu na gościa, który chce pomagać innym, przy okazji pomagając samemu sobie. To prosty feel-good-movie, który nie zamierza w żaden sposób komplikować tej historii i nawet jeśli na horyzoncie pojawia się jakiś problem, to jest on szybko usuwany przez scenarzystę.
W zasadzie ten film płynie sobie powoli niczym woda w strumyku i tak na dobrą sprawę nie dzieje się w nim nic szczególnego, bo nawet jeśli mamy jakiś konflikt to tak jak wspomniałem jest on szybko zażegnany. W powietrzu czuć rodzącą się przyjaźń i w pewnym momencie od tego lukru można dostać zawrotu głowy. Do usług szanownej pani to przyjemne kino z całkiem fajną obsadą aktorską i jeszcze fajniejszym kotek, który kradnie wszystkie sceny, w których się pojawia.