FDB.PL 1184 nowy temat
szukaj Kategorie

Forum techniczne fdb.pl. Zgłoś błędy zauważone na stronie, pisz opinie na jej temat. Strona ta jest dla Was i zależy nam aby spełniała Wasze oczekiwania.

czy weryfikatorzy mogliby zaczac myslec? 109
the_foe

Macham reka na kretynizm niektorych weryfikatorow (przyznaje wiekszosc nadaje sie do tego co robia): niektorym troche palma odbija i wywalaja wszytkie tresci co maja niewielkie bledy (literowki) zamiast jak wskazuje rozum i etyka poprawic je.
Jednak dzis patrze, jakis glab, bo inaczej tego nie nazwe, co sie zwie opatrznik, wywalil mi obsade do filmu manhattan http://fdb.pl/f301, choc przeciez wie ze nie mozna poprawic tego i musialbym teraz pisac wszytko od nowa. Powod? Ze juz sa nazwiska, bo jak widac niektore zostaly juz zweryfikowane przez kolejnego myslacego inaczej (jak widzice kolejnosc odwrotna i tak rzadkiej obsady). Liczylem ze MYSLACY wer usunie obecna obsade, bo jest niedobra i zaliczy moja PELNA obsade wg kolejnosci z IMDB. Jesli jednak wer uparl sie aby glowni bohaterzy byli gdzies w srodku listy, to mogl sobie usunac te 8 nazwisk z mojej kontrybucji, a jesli mu sie tego nie chcialo, to mogl albo zostawic to do weryfikacji madremu werowi albo napisac mi maila bym to paprawil.
Admini zrobcie cos z tymi fuszerami i wprowadzcie zasade: NIE WERYFIKOWAC NEGATYWNIE OBSAD BEZ UPRZEDNIEGO POWIADOMIENIA AUTORA. To na prawde duzo pracy.

opatrznik

the_foe : Uwierz na mi na słowo, że nie można usuwać / edytować osób wklejonych w obsade czyli tych na niebiesko tylko trzeba usunąć kontrybucje i dodać na nowo.

Kolejność aktorów można zmienić. Gdy weryfikator sprawdza dodaną treść ma możliwość przypisania poszczególnej liczby arabskiej dowolnemu aktorowi.

Jeśli chcesz w 100% rozwiać swoje wątpliwości skontaktuj się z Anita Nowakowską.
Link do profilu : https://fdb.pl/u81

the_foe

> carmin o 2006-06-07 19:17:35 napisał:
>
> ehhh tak to kazdy by dodawal obsade nie patrzac czy dany aktor juz jest. Potem
> kazaliby kasowac powtarzajace sie nazwiska.

ale powtazram to 3. raz: obecna obsada tego filmu jest nieprawidlowo ustawiona. I tak kiedys ktos bedzie musial ja usunac, nie rozumiem dlaczego nie w chwili przyjmowania mojej – poprawnej.

the_foe

> carmin o 2006-06-07 19:15:10 napisał:
>
> nie mozna usunac osoby jesli jest ona na niebiesko !! Ty tez jej wtedy juz nie
> usuniesz. Trzeba wykasowac cala kontrybucje i wpisywac na nowo.
> A kolejnosc wyswietlania aktorow mozna zmienic. Po ta sa wlasnie cyferki
> arabskie, ktore sie obok wpisuje.

a zalozysz sie ze mozna? wystarczy troche powmyslec… pzreciez kazdy formularz i tak jest na Twoim dysku, wytarczy skopiowac kod strony , wyciac to co chcemy usunac i przeslac na fdb. 1 min roboty

BigGiantHead

> the_foe o 2006-06-07 19:24:51 napisał:
>
> a zalozysz sie ze mozna? wystarczy troche powmyslec… pzreciez kazdy formularz
> i tak jest na Twoim dysku, wytarczy skopiowac kod strony , wyciac to co chcemy
> usunac i przeslac na fdb. 1 min roboty

Heh, dobre. Było uprzedzić, że wiesz, jak to zrobić. Podejrzewam, że jakieś 95% dodających nie ma pojęcia o tej metodzie, nie mówiąc już o umiejętności skorzystania z niej.

Aseq

Ale sie rozmowa rozkrecila…

nmi

zaczalem dodawac (zgodnie z sugestia) krotkie obsady, ciekawe czy zadziala ;-)

carmin

> the_foe o 2006-06-07 19:24:51 napisał:
>
> a zalozysz sie ze mozna? wystarczy troche powmyslec… pzreciez kazdy formularz
> i tak jest na Twoim dysku, wytarczy skopiowac kod strony , wyciac to co chcemy
> usunac i przeslac na fdb. 1 min roboty

no ladnie….jeszcze tego brakuje by weryfikatorzy bawili sie w kodzie strony….

Ty tez mogles pomeczyc sie troszke. Wystarczylo dodac tylko tych aktorow ktorych nie bylo i w uwagach zaznaczyc zeby zmienic kolejnosc wyswietlanych aktorow. No ale najlepiej zwalic to na weryfiaktora.

gomik

nie no bez jaj, przed chwila zajrzalem na moje fdb:
https://fdb.pl/tresc/pokazTresc.php?trescId=34926
albo mi sie wydaje albo weryfikatorowi chodzi o to 1 klikniecie okreslajace numer ostatniego aktora. jesli jestem w bledzie to powiedzcie i nie bierzcie do siebie tego co zaraz przeczytacie;
mam gdzies taki serwis. to juz 2 taki glupi blad. nie interesuje mnie to czy to wina weryfikatora czy systemu. co jak co, ale po miesiacu dostaje taki szit i 3 slowa komentarza. jesli serwis nie jest jeszcze dopracowany to po co weszliscie z wielkim hukiem?? nic wiecej nie dodam, amen. (wiem ze pomyslicie ze zadna strata ale prawdopodobnie w ciagu najblizszego roku nikt nie doda tych tresci)
-———————————
a i jeszcze druga bida: nikt chyba nie moderuje tego forum pod wzgledem pisowni. dlaczego niektorzy pisza posty z wcisnietym caps lockiem?

opatrznik

A i P z tego co narazie widziałem nie poprawia żadnych błędów tylko poprostu odrzuca. :) Poprostu trafiłeś na mniej wyrozumiałego weryfikatora.

Jeśli ktoś ma zaległe obsady i chce żeby sprawdzić można sie odzywać na gg. Odrazu mówie że to mają być małe kontrybucje nie jakieś 50tki.

Tytus

Mogliby…

BigGiantHead

> gomik o 2006-06-07 21:14:06 napisał:
>
> nie no bez jaj, przed chwila zajrzalem na moje fdb:
> https://fdb.pl/tresc/pokazTresc.php?trescId=34926

Co jak co, ale nie wysiliłeś się w tej treści. Przetłumaczenie "Little Tod", "Lonesome Kid" czy "rancher" chyba nie przekracza Twoich możliwości językowych, a jeśli nawet, to są słowniki online. Już nie wspominając o "(as John Ryan)".

gomik

w takim razie super. nie chcalo sie raz kliknac i straciliscie 1 uzytkownika. byl to blad niemajacy najmniejszego znaczenia. nie wydaje mi sie zeby poprawienie takiego niedociagniecia "zachecalo" do popelniania bledow (bo pewnie zaraz poniosa sie takie glosy) wiecej czasu zajelo napisanie tego glupiego tlumacznia niz "porawienie bledu". nie wiem o co wam chodzi? z takim podejsciem daleko nie zajdziecie.
i zaraz pewnie poleca odpowiedzi "co ty sobie myslisz, wiesz ile czasu zajmuje sprawdzanie obsad", odpowiadam z gory – a co mnie to obchodzi. nikt wam nie kaze byc weryfikatorami. czyzby to byl jakis zaszczyt ze siedzisz caly dzin przed kompem i marnujesz wzrok. dlaczego ludzie sie tak do tego garna? co ten moj weryfikator chcial przez swoje zachowanie udowodnic? chce zeby zdenerwowani ludzie nie wypowiadali na temat wolnej weryfikacji bo to ich wina? chce pokazac ze jest wazniejszy?
ZEGNAM!
Gomik

gomik

> BigGiantHead o 2006-06-07 21:47:53 napisał:
>
> Co jak co, ale nie wysiliłeś się w tej treści. Przetłumaczenie "Little
> Tod", "Lonesome Kid" czy "rancher" chyba nie przekracza Twoich możliwości
> językowych, a jeśli nawet, to są słowniki online. Już nie wspominając o
> "(as John Ryan)".

a dlaczego w tym serwisie jesli podajecie inne tytuly to jest napis "aka" nie chcialo sie wam 'przetlumaczyc'? zapewniam cie ze moje zdolnosci jezykowe nie zmuszaja mnie do uzywania slownikow online w celu przetlumaczenia takich zwrotow jak "as" "little" lub "rancher".
nie – to nie – nie ma NIC… NIC… NIC…

BigGiantHead

> gomik o 2006-06-07 22:00:47 napisał:
>
> a dlaczego w tym serwisie jesli podajecie inne tytuly to jest napis "aka" nie
> chcialo sie wam 'przetlumaczyc'?

Po pierwsze to chyba nie do mnie pytanie, ja go tam nie umieszczałem. Po drugie aka jest używane powszechnie nawet w polskim internecie tak samo jak wszystkie lole, rotfle/rofle, imho etc., więc ewentualnie można to uznać i chyba wszyscy wiedzą, o co chodzi?

> zapewniam cie ze moje zdolnosci jezykowe nie
> zmuszaja mnie do uzywania slownikow online w celu przetlumaczenia takich
> zwrotow jak "as" "little" lub "rancher".
> nie – to nie – nie ma NIC… NIC… NIC…

Czyli mimo, że serwis jest polski, to jedno jakieś zapożyczone z angielskiego wyrażenie ma usprawiedliwiać Twoje lenistwo objawiające się nietłumaczeniem ról? Bo jeśli Ty tego nie zrobisz, to powinien to zrobić w ramach możliwości weryfikator. A zatem to weryfikator będzie odwalał za Ciebie robotę, bo Tobie się nie chce, a Ty będziesz za to nabijał punkty. I uważasz, że ten układ jest sprawiedliwy? Są osoby, które siedzą nad obsadami i tłumaczą co mogą. A są takie, które nawet najbanalniejszych słów nie przetłumaczą i przyznaję, że jeśli jest to długa obsada, to takiej nie zaakceptuję, bo przetłumaczenie postaci należy do obowiązków dodającego, a nie weryfikatora. Jeśli są to jakieś trudne wyrażenia, to jest to do przyjęcia. Ale zostawianie "little Tod" czy "rancher" to żart. Co do "(as …)" – chodzi po prostu o to, że tych informacji nie dodajemy. Pomijamy przy wpisywaniu postaci.

gomik

nie chce nikogo klasyfikowac, ale odpowiem troche weryfikatorska gadka: "wiesz o ile szybciej i latwiej dodaje sie obsady bez tlumaczenia?" nie chodzilo mi o to zeby weryfikator tlumaczyl moje dodane tresci. niech zostawi jak jest. lepsze to pewnie niz nic. wasza odpowiedz: "jak masz robic byle jak to nie rob" tak tez zamierzam.
a co do nabijania punktow to wejdz w moj profil i zobacz ile ich nabilem kosztem weryfikatorow.

BigGiantHead

> gomik o 2006-06-07 22:36:40 napisał:
>
> nie chce nikogo klasyfikowac, ale odpowiem troche weryfikatorska gadka: "wiesz o
> ile szybciej i latwiej dodaje sie obsady bez tlumaczenia?"

A niby jak to się ma do weryfikatorskiej gadki? Chcesz to niby przyrównać do tego, że gatunki, kraje itp. sprawdza się szybciej? Daj spokój z takimi porównaniami.

> nie chodzilo mi o to
> zeby weryfikator tlumaczyl moje dodane tresci. niech zostawi jak jest. lepsze
> to pewnie niz nic.

Jak by ktoś chciał obsady po angielsku to wchodziłby na imdb.com. Serwis jest polski i jedną z jego funkcji ma być dostarczanie polskich obsad. W szczególności, że (powtarzam) chodzi o tak banalne tłumaczenia. Jeśli twierdzisz, że z angielskim u Ciebie nienajgorzej, to przetłumaczenie tego zajęło by Ci kilka sekund. Skoro tego jednak nie robisz, to nie widzę innego wytłumaczenia jak lenistwo.

EDYCJA

> nie chodzilo mi o to
> zeby weryfikator tlumaczyl moje dodane tresci. niech zostawi jak jest.

Tak, a później przychodzą na forum użytkownicy ze skargami na weryfikatorów, że takie buble puszczają. I w dodatku mają rację.

/EDYCJA

> wasza odpowiedz: "jak masz robic byle jak to nie rob" tak
> tez zamierzam.
> a co do nabijania punktow to wejdz w moj profil i zobacz ile ich nabilem kosztem
> weryfikatorow.

Chodziło mi raczej o samo podejście, a nie fakty dokonane. Za każdą treść otrzymuje się odpowiednią ilość punktów. Ale za darmo ich nie dają. Trzeba na nie troszkę zapracować. Jeśli nie zamierzasz tłumaczyć W OGÓLE ról, to podejrzewam, że ten licznik się zbytnio nie zwiększy.

A_i_P

Oj opatrzniku niektóre błędy poprawiamy… Ale użytkownicy, którzy dodają powinni sprawdzić wszystko przed dodaniem, bo jeżeli takie głupstwo jak brak numerków może zrobić weryfikator, to czemu nie może zrobic tego dodający. To jemu powinno bardziej zależeć…
pozdrowienia dla wszytskich…

the_foe

> A i P o 2006-06-07 23:19:06 napisał:
>
> Oj opatrzniku niektóre błędy poprawiamy… Ale użytkownicy, którzy dodają
> powinni sprawdzić wszystko przed dodaniem, bo jeżeli takie głupstwo jak brak
> numerków może zrobić weryfikator, to czemu nie może zrobic tego dodający.
> To jemu powinno bardziej zależeć…

MEGA SZOK!!!!!
Powinno przede wszystkim zalezec werowi by jak najwiecej poprawnych tresci bylo.
Cos wam sie chyba w glowach poprzewracalo, chyba za duzo posiedzen polskiego rzadu ogladacie i chcielibyscie tak jak oni… miec wszytko w dupie bo Polak nie ma wyboru – powiesic sie przeciez nie powiesi.

A_i_P

Ty coś chyba nie kumasz…
źle – odrzucone, dobrze – zaakceptowane
po co mam Ci coś poprawiać jeżeli potem doda to ktoś dobrze i nie będzie problemu…

Kolaborantka

Ja osobiście nie rozumiem niektórych wypowiedzi werów, którzy twierdzą że zwykły użytkownik ma dodawać bezbłędnie bo werol jest tylko od tego żeby zaakceptować dobrze dodaną treść. Wg mnie powinno być tak że weryfikator powinien poprawiać drobne błędy , i tłumaczyć słowa angielskie, bo nie wszyscy zwykli dodawacze muszą znać angielski. A weryfikator właśnie jest od tego żeby coś poprawić bo w końcu po to jest weryfikatorem do jasnej anieli. Tak jak jakiś robotnik jest robotnikiem a nie dyrektorem. A tak poza tym to myślałam że chodzi o rozwijanie tego pseudo portalu filmowego , a nie tylko patrzenie na to czy jakiś użytkownik przypadkiem nie wzbogaci sie o jeden punkt za treść w której popełnił jakiś błąd. Bo oczywięcie błędy mają prawo popełniać weryfikatorzy którzy akceptują Mr. Smith , Miss Brown itp absurdy, i tłumaczą się że nie wiedzieli jak to przetłumaczyć. I jeszcze narzekają że nie chce im sie sprawdzać obsad bo dużo czasu to zajmuje, skoro nie tłumaczycie 90% słów niepolskojęzycznych to o co chodzi.

BigGiantHead

> Kolaborantka o 2006-06-08 14:56:05 napisał:
>
> Ja osobiście nie rozumiem niektórych wypowiedzi werów, którzy twierdzą że
> zwykły użytkownik ma dodawać bezbłędnie bo werol jest tylko od tego żeby
> zaakceptować dobrze dodaną treść. Wg mnie powinno być tak że weryfikator
> powinien poprawiać drobne błędy , i tłumaczyć słowa angielskie, bo nie
> wszyscy zwykli dodawacze muszą znać angielski.

Oczywiście, że pewna tolerancja w sprawie błędów jest (przynajmniej u mnie). Ale bez przesady. Oczywiście, że nie każdy musi znać angielski. Ale korzystać ze słownika (nawet tego online) chyba każdy powinien umieć. Tłumaczenie ról jest częścią dodawania obsady, tak jak np. częścią dodawania gatunków jest podanie źródła. Powtarzam, na przetłumaczenie podstawowych słów stać każdego.

> A tak poza
> tym to myślałam że chodzi o rozwijanie tego pseudo portalu filmowego , a nie
> tylko patrzenie na to czy jakiś użytkownik przypadkiem nie wzbogaci sie o
> jeden punkt za treść w której popełnił jakiś błąd.

Źle mnie zrozumiałaś. Rozwijanie portalu – tak. Rozwijanie na siłę, byle szybciej i więcej, tracąc przy tym na jakości wprowadzanych danych, a tym samym ograniczając użyteczność portalu dla innych – nie.

> I jeszcze narzekają że nie chce im sie sprawdzać obsad bo dużo czasu to zajmuje, skoro nie tłumaczycie 90% słów niepolskojęzycznych to o co chodzi.

Weź stoper. Znajdź jakąś obsadę, im dłuższą, tym lepiej (koniecznie z aktorami, nie z ekipą). Włącz stoper. Sprawdź według podanego źródła (a najlepiej porównywać jeszcze wszystko z imdb.com, jeśli nie jest podane jako źródło), czy odpowiednie osoby rzeczywiście powinny się znaleźć na tym formularzu. Sprawdź, czy pisownia nazwisk i imion jest poprawna. Sprawdź, czy mają prawidłowe zawody. Sprawdź, czy wpisane postaci odpowiadają danym aktorom. W ramach swoich możliwości popraw tłumaczenie ról. W końcu sprawdź, czy odpowiednie nazwiska mają numerki rzymskie według imdb.com, co wiąże się z otwarciem n stron z imdb.com, gdzie n to ilość osób wpisana w danej treści. Wyłącz stoper. Jestem bardzo ciekaw wyniku. Jeśli tego nie zrobisz, to lepiej się nie wypowiadaj na temat długości sprawdzania obsad.

Czy tylko ja uważam, że poprawianie obsad, w których dodający byle jak powpisywał dane, kierując się zasadą "lepsze takie, niż w ogóle" jest nie fair w stosunku do osób, które rzeczywiście nad tą obsadą posiedzą, przetłumaczą i dodadzą tak, że nie ma tam właściwie do czego się przyczepić? Użytkownik, któremu rzeczywiście bardziej zależy na dodawaniu treści przyjmie uwagi weryfikatora i postara się dodawać jak najlepiej. Inny przyjdzie na forum albo na blog weryfikatora, zacznie go wyzywać, mówić, że mu chyba woda sodowa do głowy uderzyła, że nie szanuje jego pracy. Łatwiej się pokłócić, niż przyznać do błędu. To już taka polska mentalność, że za swoje błędy zrzucamy odpowiedzialność na innych. Skąd ta cała ciągła nienawiść do weryfikatorów z ostatnich dni? Szanujcie weryfikatorów (i także ich czas, bo nikt tu nie jest na pełnym etacie), a wszystkim będzie się żyć przyjemniej. Bo patrząc na ostatnie wpisy w stosunku do weryfikatorów niedobrze się robi i to chyba nie nam się poprzewracało w głowach.

> Bo oczywięcie
> błędy mają prawo popełniać weryfikatorzy którzy akceptują Mr. Smith ,
> Miss Brown itp absurdy, i tłumaczą się że nie wiedzieli jak to
> przetłumaczyć.

Tak, tylko dodający nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za błędnie dodane dane. I tutaj tkwi różnica.

gomik

wiesz co big giant head, z tego co piszesz wynika, ze weryfikator ma byc jakims sedzia orzekajacym czy ktos sie napracowal nad trescia. jakie to ma znaczenie?? rozwijanie portalu nie musi byc zwiazane z glupia robota w stylu tlumaczenie takich bzdetow ktore i tak kazdy, nawet nieznajacy angielskiego zrozumie. proponowalem kiedys stworzenie programu automatycznie dodajacego np obsady i nie otrzymalem satysfakcjonujacej odpowiedzi.
a tak w ogole, to co to znaczy "mentalnosc polaka" czyzbys czul sie gorszy niz np anglik? czy uwazasz ze zwalam moj blad na weryfikatora?? uwazasz ze nie przyznaje sie do bledu?? tak wiec przyznaje sie do tego, ze nie okreslilem numeru ostatniego aktora wg imdb. nieprzetlumaczenie danych nie jest bledem bledem jest jak ktos przekreci nazwisko lub napisze je z malej litery lub nie okresli numeru aktora. tyle ze w ostanim przypadku korekta zajmuje okolo 1 sekundy.
najwazniejsze jest to, zeby przecietny uzytkownik serwisu po znalezieniu filmu nie widzial pustej strony z tytulem filmu i plakatem ale wlasnie jakis opis, komentarz czy liste aktorow zeby mogl zdecydowac czy warto ten film obejrzec. na razie z tym bieda.

Spinnaker

> BigGiantHead o 2006-06-08 15:45:13 napisał:

> Czy tylko ja uważam, że poprawianie obsad, w których dodający byle jak
> powpisywał dane, kierując się zasadą "lepsze takie, niż w ogóle" jest nie
> fair w stosunku do osób, które rzeczywiście nad tą obsadą posiedzą,
> przetłumaczą i dodadzą tak, że nie ma tam właściwie do czego się
> przyczepić?

Nie tylko Ty tak uważasz, też się pod tym podpisuję mimo iż jestem dodający…

> Inny
> przyjdzie na forum albo na blog weryfikatora, zacznie go wyzywać, mówić, że
> mu chyba woda sodowa do głowy uderzyła, że nie szanuje jego pracy. Łatwiej
> się pokłócić, niż przyznać do błędu.

Faktycznie, czasami przeglądam blogi weryfikatorów i widzę że u niektórych toczą się zawzięte dyskusje… nie zawsze miłe… :(
a wg mnie na tym portalu powinna panować miła atmosfera, bo w końcu jesteśmy ludźmi i co niektórzy trochę się już znają, a lepiej jest wytłumaczyć, wyjaśnić lub przyznać się do błędu niż kłócić…
Pozdrawiam wszystkich użytkowników FDB.pl :0)

BigGiantHead

Jeśli podane dane są poprawne, to znaczenia nie ma. Jeśli jednak są błędy, to decyzję o tym, czy je poprawię, czy odrzucę uzależniam od tego, czy samemu dodającemu zależało na tym, by dana treść miała ręce i nogi (oczywiście pomijając to, ile jest do poprawienia, co też ma znaczenie). Żeby była dodana według przyjętych zasad. Bo jeśli jemu nie zależy, to nie widzę powodu, dla którego mam to poprawiać. Tylko nie zaczynajcie znowu, że w takim razie nie zależy mi na rozwoju portalu.

> rozwijanie portalu nie musi byc zwiazane z glupia robota w stylu tlumaczenie
> takich bzdetow ktore i tak kazdy, nawet nieznajacy angielskiego zrozumie.
> proponowalem kiedys stworzenie programu automatycznie dodajacego np obsady i
> nie otrzymalem satysfakcjonujacej odpowiedzi.

A ja nadal nie otrzymałem satysfakcjonującej odpowiedzi, czemu znając angielski takich bzdetów nie przetłumaczyłeś. I zdziwię Cię, ale jest nadal sporo osób, które po angielsku "ani me, ani be".

> a tak w ogole, to co to znaczy "mentalnosc polaka" czyzbys czul sie gorszy niz np anglik?

Nie odbiegajmy od tematu. Ja niczego takiego nie powiedziałem.

> uwazasz ze nie
> przyznaje sie do bledu?? tak wiec przyznaje sie do tego, ze nie okreslilem
> numeru ostatniego aktora wg imdb
. nieprzetlumaczenie danych nie jest
> bledem bledem jest jak ktos przekreci nazwisko lub napisze je z malej
> litery lub nie okresli numeru aktora. tyle ze w ostanim przypadku korekta
> zajmuje okolo 1 sekundy.

Po raz kolejny powtarzam, że postaci należy tłumaczyć. Jeśli chodzi o odrzucanie za drobne błędy – to zależy tylko i wyłącznie od weryfikatora. Znajdując błąd weryfikator ma pełne prawo odrzucić treść. Ja akurat staram się poprawiać co mogę, ale sprawdzając niektóre obsady ręce po prostu opadały i poważnie zastanawiałem się nad wprowadzeniem zasady "zero tolerancji"…

gomik

biggianthead:
> To już taka polska mentalność, że za swoje błędy zrzucamy odpowiedzialność na innych.

gomik:
> a tak w ogole, to co to znaczy "mentalnosc polaka" czyzbys czul sie gorszy niz np anglik?

biggianthead:
> Nie odbiegajmy od tematu. Ja niczego takiego nie powiedziałem.

BigGiantHead

gomik

> czyzbys czul sie gorszy niz np anglik?

biggianthead

> Nie odbiegajmy od tematu. Ja niczego takiego nie powiedziałem.

.

gomik

nie chce psuc atmosfery w serwisie, ale czy nie zauwazyles, ze w powyzszym poscie powycinales moje slowa sugerujac ze nie maja zwiazku chociaz to nieprawda?
zamknijcie juz ten temat.

BigGiantHead

Chodzi o tą "mentalność Polaka"? Mówiłem przecież, że nie chcę się rozwodzić nad pewnymi cechami, które u Polaków jakoś występują częściej. Nie jest to tematem wątku i osobiście też nie chce mi się tłumaczyć, o co chodzi.

burial

> A i P o 2006-06-08 00:49:13 napisał:
>
> Ty coś chyba nie kumasz…
> źle – odrzucone, dobrze – zaakceptowane
> po co mam Ci coś poprawiać jeżeli potem doda to ktoś dobrze i nie będzie problemu…

tu sie nie zgadzam…
powinienes poprawic zeby ktos nie musial drugi raz dodawac, zeby nie musialo czekac w tej gigantycznej, jak twierdzicie, kolejce i zebys ty lub ktos inny nie musial drugi raz sprawdzac…

JEDEN CLICK MYSZKą

opatrznik

gomik : Rozpatrzmy to od podstaw. W serwisie funkcjonują dwie grupy użytkowników.
Jedną są użytkownicy wśród których można wyróżnić dodających, forumowiczów itd. Drugą grupę tworzą weryfikatorzy.
Zadaniem dodającego jest dodawanie najmożliwiej bliskich do akceptacji treści.
Weryfikator ma skonsultować dodane treści z wiarygodnym źródłem i zatwierdzić lub odrzucić.
Ponieważ z założenia ludzie sie szanują i cenią kogoś prace weryfikatorzy mają obowiązek (moralny bo ów takiego nie ma) wprowadzania kosmetycznych poprawek.

Zauważmy, że mówimy o kosmetycznych poprawkach czyli drobne tłumaczenia, literówki, dodanie rzymskiej cyferki.

Dwie wyżej wymienione grupy różnią się nazwami, skoro różnią się nazwami różnią się także zakresem obowiązków. Reasumując nie można z weryfikatora robić dodającego.
I nie ma cieńkiej lini pomiędzy weryfikatorem a dodającym. Ponieważ dodający dodaje a weryfikator sprawdza i poprawia ewentualne kosmetyczne błędy.

Dodawanie jest męczące. Weryfikowanie także.
EDIT Żeby to troszke zobrazować napisze na czym polega praca weryfikatora przy obsadach.
Wybieramy obsade (min5)
Weryfikujący sprawdza czy wklejone nazwiska nie powtarzają się w zatwierdzonych już kontrybucjach jeśli takie wystepują.
Potem sprawdza czy dana osoba wystepuje w filmie.
Sprawdz czy zostal jej przypisany odpowiedni zawód. (aktor, reżyser itp)
Sprawdza poprawność pisomni imienia i nazwiska oraz przypisaną cyfrę rzymską jeśli dana osoba została taką obdażona przez serwis imdb.
Następnia sprawdza poprawność przypisanej roli konkretnemu aktorowi.
Sprawdza tłumaczenie, poprawia lub dodaje je.
Następnie może ułożyć obsade według kolejności imdb.
Jeśli wszystko jest ok, akceptuje.

Dwa zdania od siebie. Nie uważam, że weryfikatorzy robią dobrze nie poprawiając sprawdzanych obsad. Wręcz przeciwnie, uważam, że robią źle. Ale źle wobec innych i własnego sumienia a nie źle wobec zasad, które nakazują im weryfikowanie a nie dodawanie. Jeśli Twoje kontrybujca wymagała tylko dodania jednej cyfry rzymskiej dziwie sie, że weryfikujące tego nie zrobił z szacunku do czyjejś pracy.

Powinieneś trzymać fason, przekłnać gorycz i upraktycznić rady użytkowników bogatszych starzem jak i weryfikatorów.

gomik

oczywiscie, weryfikator mial prawo odrzucic 'moja' obsade, bo zawierala blad. nikogo nie chce obrazac ani krytykowac dobrowolnej pracy, ale czy nie przypomina to (oczywiscie w zwielokrotnionej skali) przejechanie czlowieka przechodzacego po pasach bo mial czerwone swiatlo?

opatrznik

Ciesze sie, że sie zrozumieliśmy.

Co do Twojego przykładu z przechodiem zgadzam sie z Tobą.
Napisałem to ujmując inaczej w zdaniu, które mówi o szanowaniu pracy innych, współpracy, wzajemnego szacunku itd.

Obrażać nie należy ale konstruktywna krytyka odpowiednio stonowana jest zawsze mile widziana.

Yasha

pasuję, dopóki nie będzie FAQ i jasno podanych reguł.
Nie po to się wysilam, trwonię czas, tłumacząc opisy, aby weryfikator dla własnego widzimisie odrzucał kontrybucję.
Weryfilator aseq – z powodu, że opis jest skopiowany z filmwebu – opis na filmwebie był mój, ale link podany do oryginalnego opisu, którego używałam. I że nie byłam pod nim podpisana. Kto inteligentny kopiuje cudze opisy? I kto rozsądny pisze po kilka różnych opisów do jednego filmu? Może wystarczyło by ruszyć mózgownicą jako weryfikator, hmm?
W kolejnym opisie podpisałam się, a tu weryfikatorka nathalie odrzuciła TYLKO dlatego, że był podpis. NO, kur.. był podpis, żeby się nikt nie czepiał, na tym i na innych serwisach, że kopiuje cudze. No i to przeciez OCZYWISTE, droga pani, ze jesli podaje link do imdb.com, czy tam innego serwisu zagranicznego, z którego korzystam, to jestem TłUMACZEM opisu, a nie autorem, prawda?

Proszę państwa, to jest parnanoja!!!

Więc dopóki nie będzie jasnych reguł, piszcie sobie opisy sami, drodzy weryfikatorzy.

Tak więc dobrze, aby weryfikator mySlał – jak w temacie, bo jak się okazuje, do takiej pracy też potrzeba ruchliwego umysłu, a nie tylko mechanicznego boota.

adax

"Kto inteligentny kopiuje cudze opisy?"
Powinnaś wiedzieć że to sie zdarza dosyć często. Raz weryfikowałem opis który był połączeniem dwóch opisów z filmwebu. Nie było w nim żadnych zmian. Weryfikator jak najbardziej mógł a nawet musiał odrzucić twój opis z filmwebu bo wer nie jest jasnowidzem i skąd ma wiedzieć co jest skopiowane a co należy do autora.

srebrny

Bo weryfikator nie jest od myslenia :Ptylko od weryfikowania

Yasha

> adax o 2006-06-11 14:55:05 napisał:
>
> "Kto inteligentny kopiuje cudze opisy?"
> Powinnaś wiedzieć że to sie zdarza dosyć często. Raz weryfikowałem opis
> który był połączeniem dwóch opisów z filmwebu. Nie było w nim żadnych
> zmian. Weryfikator jak najbardziej mógł a nawet musiał odrzucić twój opis
> z filmwebu bo wer nie jest jasnowidzem i skąd ma wiedzieć co jest skopiowane
> a co należy do autora.

To po co w ogóle robić opisy, skoro logika weryfikatorów (przyznaje – że mnie przerasta) nakazuje je odrzucać?

Powaliłeś mnie na kolana. Inteligencja polega właśnie na tym, że ktoś wie, iż nie opłaca się robić takiej głupoty, jak kopiowanie cudzego opisu, bo autora można udokumenotwać. Inaczej nie dało by się publikować najmniejszej bzdurki na tym świecie, panie tęgogłowy.

Takie stanowisko tym bardziej utwierdza mnie w decyzji, aby nie dodawać więcej opisów, POKI NIE BEDZIE JASNO OKRESLONYCH ZASAD- bo jaką mam gwarancję ile moich opisów zostanie jeszcze kolejno odrzuconych?

Powinny być zasady dodawania opisów i na przykład, jeśli ktoś doda nie swój opis, tylko zrobi plagiat, to zostanie usunięty z serwisu.
Nie będzie wówczas śmiałków na kopiowanie.
A w powyższej sprawie, należało ZAPYTAC AUTORA OPISU, CZY NIE ZROBIL PLAGIATU, A NIE ODRZUCAC.

Podtrzymuje swoje zdanie, ze weryfikatorem nie może być boot komputerowy, bo dziala na szkode serwisu.
Ja sie tutaj rzucam bezproduktywnie – a w tej sprawie powinien zabrać głos admin serwisu, inaczej szkoda czasu i atłasu.
W każdym razie wskazana jest reforma, inaczej skupię swoje wysiłki na konkurencji. Tam też nie brakuje idiotów, którzy nie mają dystansu do tego, co robią, zapominając o tym, żę nasza wspólna praca ma służyć idei propagowania sztuki filmowej, a nie wyżywaniu swoich niespełnień na odrzucanych bez pojęcia kontrybucjach – ale mniejsza o to…

Tetsuo

Ja tylko dodam, ze niestety wielu weryfikatorom (w szczegolnosci tym nowym) brakuje ludzkiego podejscia. A odrzucanie kontrybucji z takim komentarzem https://fdb.pl/tresc/pokazTresc.php?trescId=93994 to juz jest chamstwo.

the_foe

> Tetsuo o 2006-06-15 18:19:36 napisał:
>
> Ja tylko dodam, ze niestety wielu weryfikatorom (w szczegolnosci tym nowym)
> brakuje ludzkiego podejscia. A odrzucanie kontrybucji z takim komentarzem
> https://fdb.pl/tresc/pokazTresc.php?trescId=93994 to juz jest chamstwo.

niestety nie wiemy jakie zrodlo podales – postronni nie moga widziec zrodla kondrybucji.

Spinnaker

> the_foe o 2006-06-15 18:52:47 napisał:
>
> niestety nie wiemy jakie zrodlo podales – postronni nie moga widziec zrodla kondrybucji.

Hmm, co do źródła, to myślę że podany był link do imdb.com głównej strony filmu, natomiast do daty premiery link jest z dopiskiem releaseinfo i to właśnie ta końcówka mogła być przyczyną… pozdrawiam :)

A_i_P

Poprostu nie wiadomo na jakiego wera się trafi…

Krzysztof_Czerepak

> gomik o 2006-06-08 17:53:58 napisał:
>
> oczywiscie, weryfikator mial prawo odrzucic 'moja' obsade, bo zawierala blad.
> nikogo nie chce obrazac ani krytykowac dobrowolnej pracy, ale czy nie
> przypomina to (oczywiscie w zwielokrotnionej skali) przejechanie czlowieka
> przechodzacego po pasach bo mial czerwone swiatlo?

niech się więc nauczy nie przechodzić na czerwonym… licząc, że kierowca go nie przejedzie…

a odnośnie tematu, tyle ile różnych osób tyle różnych zdań…
osobiście proponuję używać opisów dystrybutora w źródle wpisując np: Opis dystrybutora – Warner Bros
w wypadku swoich warto w uwagach podkreślić, że opis znajduje się w innym serwisie (przy czym weryfikator zapewne spojrzy na nick w tamtym serwisie)

pozdrawiam :)

ps: temat tyczy się wszystkich? bo nie wiem czy mam zacząć myśleć czy też nie?? :P

Tetsuo

> Spinnaker o 2006-06-15 20:45:12 napisał:
>
> Hmm, co do źródła, to myślę że podany był link do imdb.com głównej
> strony filmu, natomiast do daty premiery link jest z dopiskiem releaseinfo i to
> właśnie ta końcówka mogła być przyczyną… pozdrawiam :)

Dokladnie. Naprawde trudno kliknac release dates. Jedno klikniecie myszki.
Niedlugo bedzie trzeba podawac zrodla w ten sposob: http://tiny.pl/t73b
Zreszta mi nikt na zlosc tego nie robi, po prostu tacy weryfikatorzy opozniaja rozwoj serwisu i dzialaja na jego szkode.

Kolaborantka

przecierz realese info jest zaraz po lewej stronie i nie widze różnicy czy będzie podane jako źródło czy kliknięte przez wera , na jedno wychodzi

Spinnaker

> Kolaborantka o 2006-06-16 22:18:23 napisał:
>
> przecierz realese info jest zaraz po lewej stronie i nie widze różnicy czy
> będzie podane jako źródło czy kliknięte przez wera , na jedno wychodzi

Wiele osób nie widzi różnicy, ale są też tacy, którym to przeszkadza… :(

Krzysztof_Czerepak

skoro nie ma różnicy, to czemu część z dodających sama nie klika i nie podaje źródła?? :-)

dodający wpisuje jakieś tam dane, załóżmy datę premiery… a adres do jakieś ogólnej strony filmu (nie ważne już czy po polsku czy nie…) czyli podaje źródło skąd te dane ma… weryfikator patrzy na tę stronę i widzi, że nie ma tam takich informacji… więc może odrzucić i iść dalej, lub stracić nieco czasu i samemu znaleźć (nie zawsze jest to w menu po lewej.. jak w wypadku releaseinfo) i teraz jak sądzicie czy lepiej odrzucić i zweryfikować coś innego, czy może stracić trochę czasu ale zrobić to także…

ps: odrzucane jest dlatego, żeby dodający nauczyli się dodawać i nie utrudniać pracy weryfikatorom… chociaż sam nie odrzucam zbytnio (chyba, że ktoś robi to nieustannie..)

zbyszekg

No tak, lepiej żeby czas tracili dodający… Z takim podejściem ludziom się odechciewa brać udziału w rozwoju portalu. Zabawa z poprawianiem odrzuconej treści jest przecież bardziej czasochłonna niż jedna mała poprawka ze strony weryfikatora. Poza tym uważam, że powinniście zrobić jakąś ankietę na najlepszego i najgorszego wera (chodzi mi o m.in. rzetelność wykonywanej pracy, czy też działanie na rozwój bądź też zastój prac nad serwisem). W końcu najważniejsza jest opinia ludzi, a nie ilość punktów za sprawdzone treści.

pietruch

> zbyszekg o 2006-06-17 16:39:28 napisał:
>
> No tak, lepiej żeby czas tracili dodający…

Jak nie będziesz robić błędów, nie będziesz musiał poprawiać.

My nie jesteśmy jak wspominał G. Derebecki POPRAWIACZAMI tylko WERYFIKATORAMI.

zbyszekg

> pietruch o 2006-06-17 16:48:59 napisał:
>
> Jak nie będziesz robić błędów, nie będziesz musiał poprawiać.
> My nie jesteśmy jak wspominał G. Derebecki POPRAWIACZAMI tylko WERYFIKATORAMI.

To powiedz mi, jaki błąd tutaj zrobiłem:
https://fdb.pl/tresc/pokazTresc.php?trescId=110786

Zdanie wcześniej wyraźnie jest napisane 'po tym wydarzeniu'. Słowo 'tajemniczy przypadek' odnosi się właśnie do 'tego wydarzenia'.

Moim zdaniem nie zrobiłem żadnego błędu, a jednak dostałem zwrot. Jedyną pomyłką jaką tu zauwazyłem, jest ta w komentarzu weryfikatora.
No i gdzie tu sprawiedliwość?

pietruch

Jeżeli chodzi o opisy to każdy wer indywidualnie ocenia czy opis się nadaje czy nie. I w tym przypadku Nathalie uznała że się nie nadaje.

zbyszekg

To, że opis jest oceniany na podstawie subiektywnych wrażen wera jest rzeczą oczywistą. Pytałem się Ciebie jako weryfikatora, jaki tutaj błąd popełniłem. Widze jednak, że dalsza dyskusja nie ma sensu, bo ja swoje a ty swoje. Taka przepaść między dodającymi a werami nie wróży dobrze dla tego portalu.
EOT

Proszę czekać…