Polskie kino coraz gorsze… – Jedna z najslabszych polskich komedii jakie widzialem. Nazwanie go KOMEDIA ROKU jest wysoce nieodpowiednie delikatnie rzecz ujmujac – no chyba ze to jedyna komedia tego roku to sila rzeczy bede musial sie zgodzic. Jedynym ciekawym aspektem jest przedstawienie obrazu Polaka "tolerancyjnego". Tak wlasnie wyglada tolerancja w naszym kraju :) Jezeli chodzi o pomysl scenariusza… ehh moze zostawie to bez komentarza…
Ostatnio z filmow pelnometrazowych "przenioslem" sie na seriale.
Dluzsza fabula, rozwinieta akcja i oczekiwanie na nastepny odcinek :)
Skonczylem ogladac Prison Break, Lost i My name is Earl.
Mozecie zaproponowac cos godnego waszej uwagi?
Kilka slow prawdy. – Faktem jest ze to jeden z najlepszych seriali, które obecnie można zobaczyć w TV (lub ściągnąć). Uważam jednak ze przesada jest pisanie iz serial ten bije LOST "na głowę" jak to ktoś napisał w jednym z poprzednich postów. O tym czy serial, film, gra itd. jest dobry decyduje publiczność, czyli my. LOST ma zdecydowanie więcej zwolenników od Prison Break, co samo mówi za siebie. Nie chce jednak być tutaj źle zrozumiany. Uważam ze PB jest świetny, ale troszeczkę do LOST mu jednak brakuje.
Co do samego serialu. Michael długo przygotowywał sie do wyciągnięcia z wiezienia swojego brata. Nie wydaje mi się, aby tak ważną sprawę jaka jest finalne ogniwo ucieczki zostawił Johnowi Abruzzi. Myślę ze przygotował wyjście awaryjne z sytuacji, o czym przekonamy się w pierwszym odcinku drugiego sezonu.
Proszę czekać…