Klimatyczny Solomon Kane 7
W końcu po wielu tygodniach oczekiwania Michael J. Bassett zaprezentował zwiastun filmu fantasy pod tytułem Solomon Kane. Od miesięcy czytamy o świetnych, wręcz rewelacyjnych recenzjach tego obrazu, w których podkreślają powrót do oszałamiającego fantasy dla dorosłych widzów (po serii nieudanych projektów skierowanych dla młodszej części), świetny klimat, kostiumy, grę aktorską, walki – no dosłownie recenzje podkreślają wszystkich superlatywy projektu.
Myślałem, że to przesada i dostaniemy kolejny przeciętny film fantasy, ale po zwiastunie zmieniam zdanie. Jest to w końcu mroczny film fantasy, którego brakowała nam od czasów Władcy Pierścieni. Ciekawa historia, dobra realizacja – czy to możliwe w Hollywood?
Otóż tak, ale tylko dlatego, że Solomon Kane jest produkcją niezależną, więc zły wpływ włodarzy Fabryki Snów nie wchodzi w grę.
Solomon Kane
Główną rolę gra aktor nieprzeciętny, James Purefoy, który najbardziej zaprezentował swój talent w serialu Rzym – kto oglądał, wie, że stać go na wiele. Ze znanych nazwisk w małej rólce gra uznany Max von Sydow, Jason Flemyng, Pete Postlethwaite czy utalentowana Rachel Hurd-Wood.
Ekipa techniczna też niezła. Kostiumami zajął się John Bloomfield, którego pracę podziwialiśmy chociażby w dwóch częściach z serii Mumia. Za choreografie walk na miecze odpowiada Richard Ryan, którego kunszt podziwialiśmy na przykład w Troi Wolfganga Petersena. A na koniec, chyba najlepszy z nich, Dan Laustsen, świetny operator, którego zdjęcia z Braterstwa Wilków czy Silent Hill, mają niesamowite piękno i klimat. Za muzykę odpowiada Klaus Badelt, protegowany Hansa Zimmera, który znany jest chociażby z filmu Piraci z Karaibów czy chińskiej baśni, Przysięga. Obraz ma przyzwoity budżet 40 milionów dolarów, co jak na niezależny film, nie zniszczony złym wpływem negatywnej części Hollywood, jest bardzo dobrą liczbą.
Opowieść osadzona w XVIII-wiecznej Ameryce Północnej. Legendarny łowca potworów – Solomon Kane wpada na trop maga, odpowiedzialnego za śmierć jego rodziny. Jednak by dopełnić zemsty, będzie musiał najpierw stawić czoło armii jego popleczników. Historia na podstawie opowiadań o Solomonie Kane, najmroczniejszym spośród bohaterów Roberta E. Howarda – autora uznawanego za jednego z najpłodniejszych twórców gatunku z pogranicza grozy i fantastyki.
Film pokazywany będzie na różnych festiwalach, 16 września na Festiwalu w Toronto, 24 września na Fantastic Fest w Austin, a pierwsza premiera kinowa odbędzie się 23 grudnia we Francji (dlatego że Samuel Hadida jest producentem i zarazem właścicielem studia Metropolitan Filmexport, francuskiego dystrybutora). Film nadal szuka dystrybutora w USA.
W Polsce prawa wykupił Monolith, więc musimy liczyć, że szybko ustalą premierę i nie będziemy musieli czekać z rok, aby obejrzeć ten ciekawy obraz.
(aktualizacja)
Zwiastun w HD w wersji angielskiej. Miłego oglądania.
Zwiastun mnie jakoś nie przekonał szczególnie, ale może na film się wybiorę, jeżeli ma w nim wystąpić Max Sydow :)