Nie taka martwa ryba! 0
Dead Fish to adaptacja zagmatwanej historii, którą zbiorowo stworzyli Thomas Geiger, Adam Kreutner, David Mitchell i zajmujący się również reżyserią Charley Stadler. Odprowadzający swoją dziewczynę na dworzec Abe Klein dowiaduje się, że w niedługim czasie zostanie ojcem. To dla niego olbrzymi szok. A jeszcze bardziej dziwna jest jego reakcja. Bez zastanowienia odmawia ponoszenia obowiązków wynikających z roli ojca. I kiedy pełen smutku i wątpliwości opuszcza peron, dochodzi do przedziwnego zdarzenia – całkowicie odmieniającego dalsze losy filmu.
p=. Kadr z filmu Dead Fish p=. Kadr z filmu Dead Fish |
Jakie działanie miałoby oczywiście sens, gdyby nie mały mankament – komórkę zabójcy przechwyci Abe. Jak się nie trudno domyślić, Lyncha taki obrót sprawy nie zadowoli. Chcąc odzyskać telefon i zdobyć tajemniczą dziewczynę ruszy w szaleńczy, ale i komiczny pościg. W międzyczasie Abe odegra rolę Lyncha, udając bezwzględnego zabójcę, co nie wyjdzie mu zbyt przekonywująco. Cały szereg zdarzeń opierał się będzie dalej na gagu sytuacyjnym – jednym po drugim. Komizm jest w Dead Fish bardzo inteligentny, dzięki czemu jest to film przeznaczony dla określonej grupy widzów. Czasem, by coś zrozumieć i uznać za zabawne trzeba mieć w pamięci poprzednie zdarzenia. Odbiorca musi zatem intensywnie myśleć w trakcie oglądania, by film nie wydał się pozbawiony sensu i logiki. Chociaż przyznam, że abstrakcja to również element dla tego filmu charakterystycznym.
Oglądając ten film zadawałem sobie pytanie co treść ma wspólnego z tytułem? Odpowiedź jest prosta, jeżeli się głębiej zastanowić. Ponieważ sam film jest często opowiadany poprzez metafory – nie dosłownie, to tym bardziej nie idźmy na łatwiznę ze zrozumieniem jego tytułu. A raczej tego co się pod nim kryje. Pozostawię to Waszej domyślności, licząc że podobnie jak ja zachłyśniecie się tą filmową pracą dziesiątek ludzi. W Dead Fish widać, że wkład w jego powstanie miało naprawdę sporo osób. Jest tak co prawda z każdą docierającą na rynek produkcją, ale tutaj wspaniałe kreacje aktorskie ( w szczególności Gary'ego Oldmana ) są uzależnione od zamysłu reżyserskiego Charley`a Stadlera. Wzajemne wpływy i powiązania są na ekranie widoczne. Taka jest również fabuła filmu, zważywszy na to, iż scenariusz jest efektem pracy czterech osób.
Biorąc to wszystko pod uwagę szczerze i bez zastanowienia polecam Dead Fish jako film dla osób, które czują się w pełni homo sapiens, gdyż to właśnie umiejętność rozumowania i bieżącego myślenia umożliwi Wam zrozumienie i kto wie…może nawet pokochanie tego uroczego filmu.
Qino.pl – budek
Komentarze 0