Przysięga - miłość poza zasięgiem 0
Oto azjatycka historia miłości księżniczki Qingcheng i niewolnika Kunlun opowiedziana w niezwykle barwy sposób przez reżysera Chena Kaige (znanego z filmu Żegnaj, moja konkubino) oraz operatora filmowego – zdobywcę Oskara za zdjęcia do filmu Przyczajony tygrys, ukryty smok Anga Lee – Petera Pau.

p=. p=. p=. |
Fabuła tego utworu jest zdecydowanie trudna do przedstawienia w kilku zdaniach. Często widz może zastanawiać się czy ilość wątków i pobocznych epizodów jest konieczna, ale myślę, że nadają one kolorytu Przysiędze. Jest to film nierówny zarówno pod względem fabularnym, ale przede wszystkim pod względem technicznym. Moglibyśmy go podzielić na dwie części: część pierwszą zdecydowanie słabszą (kuleje ogromnie warstwa techniczna – widać zbytnią ingerencję efektów komputerowych) oraz część drugą zdecydowanie lepszą z niezwykle barwnymi zdjęciami umieszczonymi w azjatyckiej scenerii.
Przysięga to najdroższa w historii kinematografii chińskiej produkcja filmowa – pochłonęła ponad trzydzieści milionów dolarów. To również gigantyczne przedsięwzięcie filmowe, w którym niestety widać pewne niedociągnięcia techniczne oraz kłuje lekki chaos fabularny. Może niektórych widzów będą szokowali latający bohaterowie, ale są to składniki charakterystyczne dla kultury i wierzeń Azjatów (sceny pojedynków głównych bohaterów). Niektóre sceny są godne podkreślenia, np. walka Śnieżnego Wilka z niewolnikiem Kunlun czy niezwykła scena walki Wuhuana również ze Śnieżnym Wilkiem ukazana w komnacie z przesuwanymi ekranami. Jednak ogromnym walorem filmu są cudowne pod względem plastycznym zdjęcia zdobywcy Oskara – Petera Pau. Na pochwałę zasługują również twórcy przepięknych kostiumów, które są nieodzownym elementem scenerii tego regionu świata.
Należy również wspomnieć coś o obsadzie filmu, bo plejada gwiazd jest ogromna. W rolę księżniczki Qingcheng wcieliła się chińska aktorka Cecilia Cheung, jako Generał Guangming wystąpił japoński gwiazdor Hiroyuki Sanada. Natomiast w rolę szybkiego jak wiatr niewolnika Kunlun wcielił się Jang Dong-Kun, a jako niezwykle niebezpieczny wojownik Wuhuan wystąpił gwiazdor muzyki popularnej w Chinach – Nicholas Tse. Myślę, że ten ostatni zasługuje na największe słowa uznania – doskonale wkomponował się w powierzoną mu rolę czarnego charakteru całej opowieści.
Przysięga to film, który nie ustrzegł się (niestety) mankamentów, ale jest to pozycja godna polecania, chociażby, dlatego że charakteryzuje się kulturową odmiennością i innością wartościowania świata. Ja podziwiam Azjatów za spokój i docenienie tego, co im los przyniósł, a raczej, co im dane zostało od bogów. Może właśnie takiej filozofii powinniśmy się uczyć zamiast gonić za tym, co materialne. Chociaż z drugiej strony każdy z nas chciałby mieć możliwość zmiany własnego losu, nawet za pewną cenę. To pewien rodzaj bajki opowiedziany w azjatyckim klimacie i w niezwykłych sceneriach tego regionu świata.
Qino.pl – majdel
Komentarze 0