Jak na tamte lata to wyszło jako tako mogli odczekać z 20 lat toby dopiero było 5/10
- świetnie wyszedł Szkieletor
- Dolph Lundgren wygląda ja He-man, ale zdecydowanie powinien mieć podmieniony głos, nie dość że akcent to też za cieniutki ma ten głosik jak na tą postać (bardzo to razi na końcu, kiedy krzyczy text He-man’a "I have the power")
- sam film jest trochę za bardzo bajkowaty, zwłaszcza różne potworki (w stylu "Legendy" z 1985 z Tom’em Cruise’em)
- końcówka filmu jak końcówka "Powrotu Jedi"
- oceniając całościowo film można wrzucić do tego samego worka co "Flash Gordon" i "Conany" z lat osiemdziesiątych, ma swoje cechy, które mogą się podobać, ale jest to już kino tylko i wyłącznie dla fanów postaci/gatunku
5/10 – Zabrakło mi w tym filmie m.in.:
- przemiany Adama w He-Mana (ba, nic w filmie nawet nie sugeruje, kim naprawdę jest He-Man)
- Orko oraz Bojowego Kota (choć ciężko byłoby ich dobrze zrobić, więc może to i lepiej)
- demonicznego śmiechu Szkieletora
Plusy? Dolph jako He-Man wypada nieźle.
Pozostałe
Proszę czekać…
Za młodu oglądało się He-Mana i muszę przyznać, że mi się podobał ale tego filmu nigdy nie miałem przyjemności oglądać, aż do teraz. No i cóż ewidentnie jest to produkcja swoich czasów. Oglądając od razu wiadomo kiedy powstała, muszę jednak przyznać, że lubię takie produkcje tak więc bawiłem się naprawdę dobrze. Ma ona swój niepowtarzalny urok, no i sam Lundgren daje radę w głównej roli.