Głównie o podróży bez określonego celu, poczuciu wolności itp., choć nie tylko.
Bardzo ładne zdjęcia, zwłaszcza na kinowym ekranie. Warstwa merytoryczna przedstawiona trochę infantylnie, ale Margaret całkiem nieźle sprawdziła się w roli narratorki.
Pomysł na fabułę tak bardzo mi się spodobał, że moje oczekiwania co do zwieńczenia tej historii w trakcie seansu coraz bardziej rosły. A pod koniec czekało mnie tylko rozczarowanie. Moim zdaniem niewykorzystany potencjał, ale mimo wszystko warte zobaczenia.
Wesoła i nieskomplikowana historia o wyprawie kaczej rodzinki. Całkiem fajne, choć w historii animacji się nie zapisze, bo tak naprawdę nic w niej oryginalnego nie ma.
Proszę czekać…