Nigdy nie pogardzę dobrym thrillerem, a ten film z pewnością do takich się zalicza. Sam koncept wyjściowy mnie kupił tutaj. Chodzi mi dokładnie o mordercę, który przyjmuje tożsamość swojej ofiary. Nawet pomimo tego, że dość szybko można dojść do tego kto nim jest to i tak z ciekawością śledziłem dalszą historię, bo była ona zwyczajnie ciekawa. Muszę jednak w tym miejscu przyznać, że końcówka mnie zaskoczyła. Takiego obrotu spraw się nie spodziewałem. Za co ten film ma ode mnie plusik i to duży. Na plus też zaliczam występ Angeliny Jolie oraz Ethana Hawka. Oboje spisali się na medal. Nie jest to może poziom Siedem bądź Milczenia owiec ale i tak polecam ten film gorąco. Dobrych thrillerów nigdy nie za wiele.
Za dużo CGI oraz slow mo i to kiepskiej jakości. Trochę szkoda, bo ogólnie nie oglądało mi się go tak źle. Gdyby tak zastąpiono te okropne CGI efektami praktycznymi oraz ograniczono slow mo to ten film dużo by zyskał na tym. Mimo wszystko nie jest tragicznie. Ma parę ciekawych ujęć, sceny walk mocno teledyskowe jest do tego wszystkiego plusik ode mnie za tematykę wikingów. Purcell dość dziwnie wyglądał z tą bujną czupryną ale ogólnie rzecz ujmując dał radę i wyróżniał się na tle innych aktorów. To samo tyczy się Natassie Malthe.
Film z dzieciństwa, który trzyma się do dnia dzisiejszego. Powrót do takich produkcji czasem może przynieść rozczarowanie, tutaj na szczęście tego zabrakło. Efekty pomimo upływu lat w dalszym ciągu trzymają się zaprawdę dobrze i wszystko w ruchu prezentuje się naprawdę nieźle. Nie ma do czego się przyczepić jeżeli chodzi o ten aspekt filmu. Jeżeli miałby określić czym on jest to powiedziałby, że to takie Toy Story tylko nastawione na akcje i z paroma odniesieniami do różnych filmów, który widz może wyłapać podczas seansu.
Proszę czekać…