"Uwielbiam zapach napalmu o poranku" – "Czujesz to? To napalm, synu. Nic na świecie tak nie pachnie. Uwielbiam zapach napalmu o poranku. Raz nasi bombardowali jedno wzgórze przez dwanaście godzin. Kiedy było po wszystkim…nie znaleźliśmy ani jednego trupa. Ten zapach: jak zapach benzyny. Całe wzgórze pachniało…zwycięstwem."
Mieszane uczucia – Z jednej strony jest to pierwszy film tak silnie nawiązujący do Apokalipsy św. Jana, z drugiej spotkałem się z opiniami, że to najgorszy kicz. No cóż… efekty specjalne i akcja były całkiem, całkiem, Apokalipsa w realiach naszych czasów dość przekonująca. Według mnie film nie najgorszy.
Szkoda, że ten film nie był przed Terminatorem – Oglądając go, byłem przekonany, że pochodzi sprzed 1980 roku. Odkrycie, że jest rówieśnikiem "Matrixa", było dla mnie zaskoczeniem. Z mieszanymi uczuciami oceniam go na 6/10, choć jako jedyny spośród filmów typu "Terminator", "Matrix", "Robocop", itp, "Virus" zdołał naprawdę zaintrygować mnie wizją elektronicznego bytu dążącego do zniszczenia ludzkości i opanowania planety. Szkoda, że efekty specjalne im nie wyszły.
Proszę czekać…