Lullaby for Pi to historia muzyki i fotografii, która łączy się w miłość... Bardzo dobry... 7
Lullaby for Pi to produkcja, która ma swoje korzenie w Europie i Ameryce Północnej. W głównej roli możemy oglądać Clémence Poésy, znaną z roli Fleur Delacour w serii "Harry Potter" oraz Ruperta Frienda.
Przypomnijmy o czym jest film... Sam (Rupert Friend), który jest muzykiem jazzowym, ma piękną narzeczoną Josephine (Sarah Wayne Callies). W najbliższym czasie planują się pobrać. Niestety los wybiera inny scenariusz. Ukochana muzyka ginie tragicznie w wypadku. Mężczyzna jest w ogromnej depresji. Nie daje rady tworzyć nowej muzyki. Pewnego dnia do łazienki Sama, przez sypialnię, wbiega zrozpaczona, po kłótni z chłopakiem, dziewczyna. Ukochany ją tam zostawia. Sam próbuje nawiązać kontakt z nieznajomą. Pi (Clémence Poésy), bo tak miała ona na imię, prosi go by zaśpiewał jej kołysankę. W bardzo szybkim tempie ich znajomość przeradza się w przyjaźń, a nawet w coś więcej.
Produkcja na dobrym poziomie, z kilkoma nie dociągnięciami. Lullaby for Pi przedstawia życie, jak wiele innych filmów. Jedyną oryginalnością w scenariuszu tego filmu, jest nawiązanie do kołysanki, która uspokaja Pi. Ten pomysł bardzo mi się podobał. Ogólnie , gdyby przetłumaczyć tytuł filmu na język polski byłoby to "Kołysanka dla Pi". Nazwa produkcji bardzo zachęca do jej obejrzenia.
Bardzo dobra rola Clémence Poésy. Znana mi z wielu filmów, gwiazda francuskiego kina, pokazuje bardzo dużo zalet swojego talentu aktorskiego. Ta już dosyć doświadczona aktorka, utworzyła bardzo przyjemny wizerunek swojej postaci. Również podobał mi się Rupert Friend. Jednak nie dorównał swojej partnerce.
Dosyć dobry scenariusz. Od czasu do czasu w filmie robi się nudnawo. Reżyseria mi się podobała, jednak nie była największym plusem tej produkcji. Wszystko pobiła scena, kiedy Pi, śpiewa razem z Samem w jednym z klubów. Piosenka z tego filmu była genialna. Zdziwiłem się, że nie dostała ona nominacji do Oscara. Podobała mi się scenografia. Zawiodła trochę muzyka pomiędzy scenami. Prawie wcale jej nie zauważałem.
Film ten jest przeznaczony tylko dla osób, które lubią dramaty obyczajowe. Film się trochę dłuży. Warto go obejrzeć dla samej gry aktorskiej.
dobry ! – Film jest bardzo dobrym filmem, jednak w pewnych momentach nudzi. Rewelacyjny Rupert Friend, równie fantastyczna Clemence Poesy. 7/10